Lateksowa Kim Kardashian wbija szpilę Westowi! A wszystko na oczach widzów w Ellen DeGeneres Show

W środę Kim Kardashian pojawiła się w programie Ellen DeGeneres Show. Ubrana w czarny, obcisły, lateksowy kostium prezentowała się jak zwykle nieskazitelnie i... oryginalnie. Opowiedziała o swoim życiu prywatnym i związku z Pete'em Davidsonem.

Nikogo nie powinna dziwić stylizacja 41-latki, można nawet powiedzieć, że to jedna ze spokojniejszych i bardziej stonowanych, jakie ostatnio zaprezentowała. Kim Kardashian słynie ze specyficznego doboru kreacji. Niektóre szokują, jak chociażby ta z Met Gali 2021, o której pisały media na całym świecie, czy ostatnia z pokazu Balenciagi, która stała się inspiracją do memów, za sprawą dziwnych dźwięków, jakie wydawała, gdy Kim się w niej poruszała. Tak, czy owak, obie były oryginalne i przykuwały uwagę.

Jednak teraz, to nie stroje celebrytki są przedmiotem artykułów na jej temat, ale rozwód z West'em. Batalia sądowa tej dwójki nie schodzi ostatnio z nagłówków i raczej długo tak pozostanie. Kim chciała jak najszybciej rozwieść się z gwiazdorem, ale podział majątku wszystko przedłużał. 

Dlatego zdecydowała się złożyć wniosek do sądu o podzielenie sprawy na dwa procesy, jeden to zmiana stanu cywilnego, a drugi związany ze sprawami finansowymi. Sędzia przychylił się do jej prośby i w ten sposób 2 marca Kim Kardashian stała się singielką oraz pozbyła się nazwiska męża. 

W środę Kim Kardashian gościła u Ellen DeGeneres i opowiadała o swoim związku z Petem Davidsonem. Ostatnio wiele się o nim mówi, ze względu na konflikt z Kanye West'em. Gwiazdor nadal nie może się pogodzić z rozstaniem. Obraża w mediach społecznościowych partnera byłej żony, a ją oskarża m.in. o nieodpowiednie zajmowanie się ich wspólnymi dziećmi.

Kim jednak zdaje się tym nie przejmować... Podczas rozmowy z Ellen dopisywał jej humor. Śmiała się, że ma tak dużo uroczych zdjęć z partnerem, że chciałaby je wszystkie opublikować, ale powstrzymuje się. Wyznała też, że nie za bardzo potrafi odnaleźć się w erze mediów społecznościowych.

DeGeneres powiedziała, że zauważyła w Kim poważną zmianę. Jej zdaniem pokazała się teraz z zupełnie innej nieznanej dotąd strony. "W końcu czuję się dobrze. Zachęcam swoich przyjaciół i ludzi, których kocham, by byli po prostu szczęśliwi. Pomyślałam w pewnym momencie, że mam 40 lat i muszę znaleźć swoją drogę do szczęścia. Dałam sobie czas i znalazłam to. Chcę, by tak było już zawsze" - wyjaśniła Kardashianka. Tym wyznaniem wbiła szpilę byłemu mężowi. Ciekawe, czy Kanye West pokusi się o komentarz.

***

Zobacz także:

Zaparkowała na przejściu dla pieszych i poszła na kawusię. Poznajecie?

Cichopek ukrywała to przed wszystkimi. Przyjaciele w szoku

Bulwersujące informacje o ostatnich dniach życia Krawczyka. Wdowa odpowiada

Zastanawiasz się w jaki sposób możesz pomoc Ukrainie? Podpowiadamy