Lanberry odpadła z "TzG", a teraz szykuje się na powrót. Już zaczęła ćwiczyć
Lanberry w jesiennej edycji "Tańca z gwiazdami" nie zabawiła zbyt długo. Artystka, mimo że na parkiecie radziła sobie świetnie, to odpadła jako druga w kolejności. Choć werdykt widzów bardzo zasmucił wokalistkę, to nie ma ona zamiaru się poddawać. Wczoraj stawiła się na sali tanecznej, by skończyć naukę choreografii. Dlaczego się na to zdecydowała?
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Lanberry od pierwszego odcinka 17. edycji "Tańca z gwiazdami" radziła sobie naprawdę dobrze. Jej występy były wysoko oceniane przez jurorów. Wiele osób widziało w niej nawet faworytkę do wygrania programu.
Ku zdziwieniu widzów, Lanberry odpadła jednak w czwartym odcinku show. Wokalistka i jej partner byli bardzo zasmuceni tą wiadomością. Nie kryli, że liczyli na to, że uda im się dłużej pozostać w programie.
"Lanberry pięknie się rozwijała z każdym tygodniem - jestem z niej ogromnie dumny! Wiem też, ile jeszcze miała do pokazania - i to jest chyba coś, co boli mnie aktualnie najbardziej" - komentował Piotr Musiałkowski.
Jak się jednak okazuje, taniec stał się prawdziwą pasją Małgosi, która nadal chce szkolić swoje umiejętności pod okiem partnera.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Wczoraj w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym Lanberry i Piotr Musiałkowski przekazali, że wrócili do wspólnych treningów. Wszystko przez to, że wokalistka poczuła niedosyt spowodowany tak szybkim odpadnięciem z "TzG". Piosenkarka namówiła partnera, by dał jej jeszcze kilka lekcji tańca.
"Moi drodzy, nie będziemy was dłużej trzymać w niepewności. Prawda jest taka, że mamy ogromny niedosyt. Ja mówię tutaj bardzo za siebie, że mam niedosyt tańca i tęsknię za salą treningową" - przekazała Lanberry.
Piotr Musiałkowski dodał, że wraz z Małgosią zaczęli trenować nowe układy taneczne jeszcze w trakcie swojej przygody z programem. Nie chcą zostawiać tej nauki na marne, więc zdecydowali się spędzić jeszcze kilkanaście godzin na sali treningowej, by dokończyć to, co zaczęli.
Lanberry i jej partner taneczny byli bardzo niepocieszeni tym, że ich przygoda z "Tańcem z gwiazdami" zakończyła się tak szybko. Również wielu widzów było zaskoczonych tym, że para odpadła na tak wczesnym etapie show.
W związku z tym, że wokalistka miała okazję zaprezentować się tylko w czterech odcinkach programu, ma jeszcze nadzieję na to, że wróci, chociaż na chwilę do programu. Jej zdanie oczywiście podziela Piotr, który jako doświadczony tancerz, wie, że życie potrafi zaskakiwać.
"Losy programu były różne, musimy cały czas być w formie, gotowi, bo to jest jubileusz, to może będą zwroty akcji. Nigdy nie wiadomo, trzeba być przygotowanym, więc stwierdziliśmy, że nie odpuszczamy formy i trenujemy na wypadek, gdyby na przykład nas zaproszono na pokaz specjalny z okazji jubileuszu" - skomentował Musiałkowski.
Chcielibyście zobaczyć jeszcze Lanberry na parkiecie "Tańca z gwiazdami?"
Zobacz też:
Darek Stolarz wypowiedział się na temat udziału w "TzG". Padła konkretna deklaracja
To Barbara Bursztynowicz rządzi w małżeństwie. Mąż nawet nie próbuje zaprzeczać
Wygoda skomentował łzy Rogacewicza w "Tańcu z gwiazdami". Nie gryzł się w język
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych