Joanna Kurowska jest gwiazdą kultowego serialu komediowego "Świat według Kiepskich", ale w życiu prywatnym zaznała wiele smutku i cierpienia. Gwiazda po kolei traciła swoich najbliższych: najpierw brata, a później kolejno rodziców, siostrę, dziecko oraz męża w 2014 roku.
Wszyscy, których kochałam, po kolei odchodzili: brat, mama, tata, siostra, dziecko, mąż. Oczywiście, serce mnie bolało, ale nie pokazywałam tego na zewnątrz
Aktorka w swojej autobiograficznej książce "Każdy dzień jest cudem" wyjaśniła, skąd znalazła w sobie siłę, by przetrwać najtrudniejsze chwile. Przyznała, że przede wszystkim miały na nią wpływ silne, kaszubskie korzenie, a dzięki terapii trwającej blisko dekadę znowu może być szczęśliwą kobietą.
Joanna Kurowska przeżywa kolejną żałobę
Niestety Kurowska znowu przeżywa żałobę, ponieważ zmarła jej bliska przyjaciółka, malarka Monika "Jagielak" Jagielska. Kobieta była nie tylko uzdolniona plastycznie, ale też piękna i inteligentna.
Znajoma często poruszała z Joanną filozoficzne tematy.
Monika miała twarz ślicznej Japonki i niebotycznie piękne nogi. Studiowała na ASP, malowała odjechane obrazy i ciągle chichotała, co wzbudziło we mnie podejrzenie, że z jej inteligencją jest coś nie tak. Aż do czasu, kiedy na jakiejś posiadówce odezwała się i płynnie podzieliła filozofię na ontologię, logikę, aksjologię, etykę i estetykę. I o każdym z tych działów miała coś ciekawego do powiedzenia
Monika studiowała na Akademii Sztuk Pięknych, chociaż poznały się na łódzkiej "filmówce". Kurowska pożegnała ją bardzo emocjonalnym wpisem.
Była aniołem. Nawet nie dało się z nią porządnie poplotkować, bo wszystkich broniła. Kiedyś robiłyśmy sobie w Łodzi kolację i zabiłam karalucha, a ona wygłosiła mi mowę, że on, ten karaluch, też chce żyć. (...) Nie mogłam pojąć, jak można chcieć, aby coś takiego żyło. Tak jak teraz nie mogę pojąć, że nie ma naszego kochanego Jagielaka i dlaczego akurat ona musiała poznać tajemnicę wieczności
Przyjaciółka zachorowała na raka i zostawiła syna oraz męża. Kurowska podsumowała, że będzie za nią bardzo tęsknić.
Kiedy umiera Ci przyjaciel, to jest tak, jakby ktoś wyrwał kawałek puzzla z krajobrazu życia... a właściwie nie wyrwał, tylko wyszarpał. I niczym, i nikim go już nie zastąpisz, bo się nie da
"Pięknie napisane, cudowne pożegnanie" - komentują fani.
Zobacz też:
Kurowska o trudnej relacji z matką! Wmawiano jej, że jest ładna, ale głupia











