Poznali się w 2008 roku. Agnieszka Szczurek, 21-letnia wtedy studentka Uniwersytetu Wrocławskiego, właśnie rozpoczęła staż w telewizji TVN jako asystentka. On był już doskonale znany widzom z seriali "Na Wspólnej" i "Czas honoru".
Jego serce było złamane, bo zakończył właśnie związek z Weroniką Książkiewicz (39 l.). Podobno dał pięknej aktorce pierścionek zaręczynowy, ale rozstali się po roku znajomości...
Któregoś dnia Agnieszka poprosiła aktora o wywiad. Umówili się na kawę. Atrakcyjna, początkująca dziennikarka, zrobiła na nim piorunujące wrażenie.
Wyznał jej wtedy, że nie umie podrywać dziewczyn, jest nieśmiały i jedyne, co mu się udaje, to uśmiech. I poskutkowało. Dziewczyna uległa jego chłopięcemu urokowi.
Od początku wydał się jej mężczyzną, który poważnie myśli o przyszłości. Zaczęli się spotykać. Chociaż trwało to 2 lata, wcale nie byli pewni, czy chcą spędzić ze sobą resztę życia...
W grudniu 2011 roku oboje zdecydowali zrobić sobie przerwę. Aktor był podobno wtedy pod wielkim urokiem znanej projektantki Zofii Ślotały (30 l.).

Na Agnieszkę wpadł ponownie kilka miesięcy później, na imprezie u znajomych. Uczucie wybuchło ze zdwojoną siłą! Zakochali się w sobie na nowo!
Tym razem aktor był już przekonany, że to właśnie Agnieszka jest kobietą, z którą chce spędzić resztę życia. Poprosił, żeby dała mu jeszcze jedną szansę. Zgodziła się.
14 czerwca 2014 roku stanęli przed ołtarzem w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej. Po uroczystości bawili się do białego rana w hotelu... pana młodego.
Bo Jakub Wesołowski ma nie byle jaką głowę do interesów. Zarobione na planach filmowych pieniądze zainwestował w nieruchomość. Z przyjacielem kupił wielką działkę w podwarszawskim Majdanie i udostępnił pod budowę kompleksu hotelowego.
Zamiast pieniędzy z dzierżawy, zdecydował się na udziały w inwestycji. W ten oto sposób stał się współwłaścicielem świetnie prosperującego hotelu w sąsiedztwie malowniczego Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.
Przyjęcie zaręczynowe było pierwszą imprezą, jaką Jakub urządził w tym miejscu. Wszyscy bawili się znakomicie.
Tak naprawdę to on namówił żonę na powiększenie rodziny. - Wiedziałem, że to jest dobry moment i bardzo tego chciałem - wyznaje aktor.
2 lata po ślubie pojawiła się na świecie córeczka Róża (4 l.).

- Chciałem być przy porodzie. Dla mnie to było naturalne. Pod koniec miałem ogromną frajdę, bo przeczytałem gdzieś, że ojciec zaraz po urodzeniu może nawiązać więź z dzieckiem, trzymając je przez pół godziny na swojej piersi. Więc wziąłem ją! Do dzisiaj, gdy jest jakaś awaria, krzyk i rozpacz, biegnę do pokoju Róży, ściągam koszulkę, przytulam ją do siebie mocno i ... to działa - rozpromienia się Jakub.
Żona aktora uważa, że jest doskonałym ojcem.
- To najlepszy tata na świecie, ale nie pozwala Róży wejść sobie na głowę! Jest tamą, której jej przekroczyć nie wolno. Ja jestem bardziej elastyczna, mniej konsekwentna i mniej wymagająca. Daję córce wszystko, czego chce - zdradza Agnieszka.
- Chciałbym, żeby Róża miała talent, dar, który będzie rozwijała, żeby nie kierowała się w życiu żadnymi uprzedzeniami i pasjonowała światem oraz jego odmiennością. Ona będzie wrażliwym, mądrym człowiekiem, pełnym empatii, wiem to - przekonuje aktor.
W czerwcu tego roku małżonkowie obchodzili szóstą rocznicę ślubu. - 2560 godzin razem i ani jednej sprzeczki. No, może jedna malutka - napisał w internecie Jakub. A jego żona dodała: - Dziękuję Ci, kochanie, za te 6 lat i za naszego skarba.
- Róża jest dla nas obojga priorytetem, jednak nie zapominamy także o sobie. Ważne jest, żeby każde z nas dalej się realizowało, żebyśmy nie zatracali siebie w codziennym pędzie i zwariowanym świecie. Wtedy możemy być naprawdę szczęśliwi - podkreśla aktor.

***Zobacz więcej materiałów wideo:








