Reklama
Reklama

Księżna Charlene jest poważnie chora. „Prawie umarła w RPA!”

Księżna Charlene (42 l.) 10 miesięcy temu zachorowała na poważną infekcję ucha, gardła i nosa. Nie zabrakło opinii, że jest to raczej „choroba dyplomatyczna”, umożliwiająca księżnej jak najdłuższe pozostawanie poza Monako. Jak zapewnia portal Page Six, jest to krzywdzące i niesprawiedliwe posądzenie.

Księżna Charlene, która 10 lat temu, w dniu swojego ślubu z księciem Albertem została przez media nazwana „najsmutniejszą panną młodą świata” ostatnio dosłownie gaśnie w oczach. 

Raczej nikt nie ma wątpliwości, że decydując się zostać księżną Monako, nie wygrała losu na loterii, zwłaszcza że ciągle na jaw wychodzą tajemnice niewiernego małżonka. O  jego dwojgu nieślubnych potomkach  Charlene wiedziała wcześniej. O trzecim, które przyszło na świat, gdy ona i Albert byli już oficjalnie parą, dowiedziała się blisko rok temu. 

Reklama

Wydawało się, że księżna, jak zwykle zaciśnie zęby i będzie próbowała przełknąć upokorzenie, jak już nie raz bywało. Tym razem jednak zdecydowała się koić zszargane nerwy w miejscu, gdzie spędziła najszczęśliwsze chwile swojego życia. Była pływaczka wyjechała do RPA, kraju, który wielokrotnie reprezentowała na zawodach i w którym mieszkała odkąd skończyła 11 lat. 

Niestety, podczas pobytu w Afryce zachorowała na ARVI, poważną infekcję uszu, gardła i nosa.  Nie zabrakło spekulacji, jakoby była to „choroba dyplomatyczna”, mająca na celu ominięcie hucznych obchodów 10. rocznicy ślubu z Albertem, jednak portal Page Six zapewnia, że to nieprawdziwe i krzywdzące pomówienia, bo tylko poważna choroba mogłaby zmusić księżną do zostawienia dzieci na tak długo. 

Bolesne rozstanie z dziećmi

Siedmioletnich bliźniąt Gabrielle i Jakuba nie widziała przez 10 miesięcy. Kiedy po  długim leczeniu i kilku zabiegach operacyjnych wróciła do Monako, nie ukrywała radości, jednak jej wygląd niepokoił. Księżna Charlene była cieniem dawnej siebie. Zdjęcia, które zamieściła na swoim Instagramie, zamiast uspokoić, jeszcze bardziej podsyciły spekulacje dotyczące jej stanu. Jak ujawnia osoba z otoczenia księżnej w rozmowie z Page Six, straciła niemal połowę masy ciała: 

Kolejne zniknięcie księżnej

Ostatnio księżna znów zniknęła. Jej mąż, książę Albert udzielił magazynowi „People” wywiadu, w którym ujawnił, że Charlene podjęła leczenie w zagranicznej klinice. Z jego wypowiedzi można było wysnuć wniosek, że jej problemy są natury psychicznej. Jak mówił niewierny małżonek:

Zdaniem informatorów Page Six, wypowiedź księcia Alberta jest niczym innym, jak próbą przekonania opinii publicznej, że ich problemy małżeńskie nie są jego winą lecz rzekomo niestabilnej emocjonalnie małżonki: 

Zobacz też: 

Martyna Gliwińska ostro o Zuzannie Pactwie. Padły mocne słowa

Księżna Kate zrobiła sobie operację plastyczną? Ekspertka zdradza jej triki

Pożar autokaru w Bułgarii. Spłonęły dziesiątki osób

***


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Księżna Charlene | książę Albert | Monako
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama