William od zawsze bardzo poważnie traktuje swoje obowiązki w rodzinie królewskiej. Po śmierci ukochanej mamy, księżnej Diany, zmężniał i bardzo wydoroślał.
Zdaje sobie doskonale z tego sprawę, że to w nim i jego żonie pokładane są nadzieje na to, by monarchia była silna i prowadzona mądrze. Nie cichną plotki o tym, że to po babce, królowej Elżbiecie II (93 l.), to właśnie William, a nie jego ojciec, książę Karol, obejmie tron. Nic więc dziwnego w tym, że William przy tym wszystkim chce zachować doskonałe zdrowie i formę. Zawsze szczupły, wysportowany i zadbany, jest dobrą wizytówką rodziny królewskiej. Od lat także może liczyć w kwestii dbania o zdrowie na swoją żonę, Kate, która kocha zbilansowane, odżywcze posiłki, a jedzenie typu fast food jest surowo zakazane w ich domu. Niestety, okazuje się, że ostatnie miesiące kwarantanny nie wpłynęły najlepiej na formę księcia Williama. Ostatnio wspominając dawne czasy, gdy służył w wojsku, powiedział: "Ćwiczenia fizyczne na pokładzie zawsze były fajnie spędzonym popołudniem. Myślę, że po lockdownie mogę potrzebować tych umiejętności, aby móc wrócić do formy" - zażartował sam z siebie William.Patrząc na najnowsze zdjęcia Williama, nie widać większych zmian w jego sylwetce, chociaż może jest nieco bardziej postawny. Jedno jest pewne - książę woli zapobiegać otyłości, niż później martwić się o swoje zdrowie.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








