Reklama
Reklama

Książę William przyznał się do wstydliwego problemu! Zaniedbał się!

Książę William (38 l.) nigdy nie narzekał na zbędne kilogramy, a o jego formę i dietę od zawsze dbała żona, księżna Kate (38 l.). Okazuje się, że okres kwarantanny jednak wpłynął niekorzystnie na jego sylwetkę, z czym William zamierza walczyć!

William od zawsze bardzo poważnie traktuje swoje obowiązki w rodzinie królewskiej. Po śmierci ukochanej mamy, księżnej Diany, zmężniał i bardzo wydoroślał. 

Zdaje sobie doskonale z tego sprawę, że to w nim i jego żonie pokładane są nadzieje na to, by monarchia była silna i prowadzona mądrze. 

Nie cichną plotki o tym, że to po babce, królowej Elżbiecie II (93 l.), to właśnie William, a nie jego ojciec, książę Karol, obejmie tron. 

Nic więc dziwnego w tym, że William przy tym wszystkim chce zachować doskonałe zdrowie i formę. 

Zawsze szczupły, wysportowany i zadbany, jest dobrą wizytówką rodziny królewskiej. Od lat także może liczyć w kwestii dbania o zdrowie na swoją żonę, Kate, która kocha zbilansowane, odżywcze posiłki, a jedzenie typu fast food jest surowo zakazane w ich domu. 

Niestety, okazuje się, że ostatnie miesiące kwarantanny nie wpłynęły najlepiej na formę księcia Williama. Ostatnio wspominając dawne czasy, gdy służył w wojsku, powiedział: 

"Ćwiczenia fizyczne na pokładzie zawsze były fajnie spędzonym popołudniem. Myślę, że po lockdownie mogę potrzebować tych umiejętności, aby móc wrócić do formy" - zażartował sam z siebie William.

Patrząc na najnowsze zdjęcia Williama, nie widać większych zmian w jego sylwetce, chociaż może jest nieco bardziej postawny. Jedno jest pewne - książę woli zapobiegać otyłości, niż później martwić się o swoje zdrowie. 

Reklama

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę William
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama