Reklama
Reklama

Książę William i księżna Kate desperacko pragną przeprowadzki. A stryj ani drgnie….

Książę William (40 l.) i księżna Kate (41 l.) wybrali Adelaida Cottage na swój dom po to, by nie przyzwyczajać dzieci do przepychu. Kiedy dom z czterema sypialniami stał się dla nich za ciasny, król Karol III przydzielił im Royal Lodge, zajmowany obecnie przez księcia Andrzeja. A ten ma opłaconą dzierżawę na 70 lat…

Książę William i księżna Kate zdecydowali się na stałe zamieszkać w Adelaida Cottage w  Windsor Home Park w hrabstwie Berkshire, ponieważ dom z czterema sypialniami wydał im się normalny, według królewskich standardów. 

Książę William i księżna Kate szukają większego domu

Kate, które wychowała się w podobnym domu uznała, że więcej luksusów im nie potrzeba. Dzieci rozpoczęły naukę w pobliskich szkołach, odległość do Pałacu Buckingham wynosi 40 km, więc nie za daleko, ale też nie za blisko i wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku, aż wyszło na jaw, że dom staje się za ciasny. 

Reklama

William i Kate, ze względu na szkoły, do których posłali dzieci, chcą pozostać w tej samej okolicy. Tak się składa, że rodzina królewska ma tam dwie nieruchomości: zamek Windsor, który księżna i książę Walii stanowczo odrzucili ze względu na przesadny przepych oraz Royal Lodge, gdzie po opuszczeniu swoich apartamentów w Pałacu Buckingham zamieszkał książę Andrzej i ani myśli o przeprowadzce. W ślad za nim wprowadziła się też jego była żona, Sarah Ferguson. 

Książę Andrzej nie chce ustąpić

Król Karol wielokrotnie informował brata, że Royal Lodge przeznaczył dla syna i jego rodziny, jednak książę dysponuje potężnym argumentem w postaci opłaconej dzierżawy na 70 lat

Do księcia Andrzeja nie dociera argument, że nie ma sensu, by wraz z byłą żoną zajmował dom z 30 sypialniami, podczas gdy William i Kate z trojgiem dzieci gnieżdżą się w czterech. Nie brakuje opinii, że sytuacja dawno wymknęła się racjonalnym standardom a książę Andrzej, po wszystkich afrontach, które spotkały go ze strony brata, po prostu się zawziął.

A tymczasem sytuacja staje się coraz bardzieh dramatyczna. Jak twierdzi źródło zbliżone do kręgów królewskich:

"William i Kate uwielbiają Adelaida Cottage, ale jest dla nich po prostu za mały. Są tam cztery sypialnie, które wprawdzie pomieszczą wszystkich członków rodziny, ale brakuje miejsca dla personelu, nie wspominając o gościach. Książę Wallii nie może pracować w domu, bo nie mieści on jego współpracowników”. 

Książę William i księżna Kate nie chcą robić zamieszania

Książę William i księżna Kate uznali zachowanie księcia Andrzeja za wymarzoną okazję do tego, by pokazać, ze oni, w odróżnieniu od stryja, nie stroją fochów. Królewska ekspertka Jennie Bond twierdzi jednak, że jakoś pogodzą się z sytuacją:

"Wybrali Adelaide Cottage, ponieważ chcieli zapewnić dzieciom bardziej normalny styl życia. Nadal mają apartament w Pałacu Kensington i duży dom w Norfolk (Anmer Hall), więc mają okazję doświadcztć przepychu.   Być może na co dzień wolą mieszkać w stosunkowo normalnym domu z czterema sypialniami. Royal Lodge może być lepszym miejscem dla rodziny, gdy dzieci będą trochę starsze, a na razie są wystarczająco szczęśliwe w Adelaide Cottage". 

Te słowa zdaje się potwierdzać rzecznik księcia i księżnej Walii, który wprost poinformował, że nie planują oni przeprowadzki. Pewnie, 70 lat minie jak z bicza strzelił...

Zobacz też:

Dramatyczne zachowanie Andrzeja. Brat Karola III boi się wyjść z domu

Książę Andrzej ma żal do króla Karola III. Postanowił zrobić mu na złość?


"Czarna owca" rodziny królewskiej. Brat Karola nie reaguje na rozkaz

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy