Na samym początku po pierwszym porodzie Kate opiekowała się synkiem sama, ale później jednak zdecydowali się z Williamem na opiekunkę.
Nianią księcia Jerzego została Maria Teresa Turrion Borrallo (46 l.), którą młodzi rodzice pokochali za jej profesjonalizm i troskliwość.
Po przyjściu na świat księżniczki Charlotte (2 l.) również i ona trafiła pod skrzydła hiszpańskiej opiekunki i tak też się stanie prawdopodobnie z kolejnym dzieckiem książęcej pary, które przyjdzie na świat za kilka tygodni.
O ile Kate od razu przekonała się do opiekunki, William potrzebował trochę więcej czasu. Powodem niechęci przyszłego króla do tej niani, były jego wspomnienia z dzieciństwa.
Jak donoszą zachodnie media ponoć w dzieciństwie nie przepadał on za swoją guwernantką. Jako czterolatek miał grozić jej palcem i mówił, że gdy zostanie królem, każe ją wychłostać.
Nie wiadomo czym niania naraziła się małemu księciu, ale jedno jest pewne. William potrzebował sporo czasu, by polubić opiekunkę swoich dzieci.



***Zobacz więcej materiałów wideo:








