Krzysztof Krawczyk (sprawdź!) przed 9 laty opłakiwał pierwszą żonę Halinę Żytkowiak (†64 l.), mamę swego syna Krzysztofa (47 l.). W 2015 roku stracił gosposię z Jedlicz pod Łodzią.
Jednak to, co wydarzyło się kilka dni temu szczególnie boleśnie zraniło serce piosenkarza. Odeszła bowiem osoba młoda, która miała przed sobą jeszcze całe życie.
To syn menadżera i przyjaciela piosenkarza, Andrzeja Kosmali. „Wczorajszej nocy mój ukochany synek Robert w wieku 43 lat postanowił odebrać sobie życie. Wiecie, jaki to dramat dla ojca pochować swego syna?” – napisał w internecie zrozpaczony ojciec. Pan Robert pracował jako bankowiec, specjalizował się w ryzykownych operacjach, jednak co było przyczyną takiego desperackiego kroku, nie wiadomo. Piosenkarz wie za to, że najważniejsze to być teraz blisko przyjaciela. „Czuję jego żal i rozpacz!” – wyznał, a o zmarłym napisał: „Od dzieciństwa mówił do mnie: wujek. Żal rozrywa mą duszę i tak tego nie zostawię! Robercie, już jesteś w lepszym świecie, ale my nie przestajemy płakać i modlić się o twoją duszę!”. Spokój jego duszy.
Zobacz również:


***








