Krzysztof Jackowski: największe sukcesy
Krzysztof Jackowski budzi wśród Polaków skrajne emocje. W sieci nieustannie pojawiają się przepełnione nienawiścią komentarze pod adresem jasnowidza. I choć jego praktyki mogą się nie wszystkim podobać, to nie sposób odmówić mu skuteczności w odnajdywaniu zaginionych osób. Krzysztof Jackowski już niejednokrotnie udowodnił, że posiada paranormalne zdolności. Dzięki jego zaangażowaniu udało się odnaleźć zwłoki Piotra Woźaniaka-Staraka. Również biuro detektywistyczne Krzysztofa Rutkowskiego przed dwoma laty potwierdziło jego skuteczność. Jasnowidz Jackowski ze 100-procentową dokładnością wskazał miejsce, w którym znajdowało się ciało 3,5-letniego Kacpra Błażejowskiego.
Tym razem Krzysztof Jackowski postanowił powrócić myślami do pewnej głośnej sprawy sprzed lat. Opowiedział o wydarzeniach z 2007 roku.
To był rok 2007. Lato. Sierpień. Ileż to ludzi wypoczywało wtedy na Mazurach. Między innymi był tam mieszkaniec Rudy Śląskiej, który wypoczywał ze swoimi synami. Kto by przypuszczał, że będzie to jego ostatni wypoczynek. Przez mazurski szkwał utopiło się kilkanaście osób i było to uznane za wielką tragedię, o której pisała prasa. Kolejne dni były czasem wyciągania zwłok z wody. Wszystkie zwłoki wyciągnięto... prócz jednego
Mieszkaniec Rudy Śląskiej, pan Józef był jedyną osobą, której nie udało się odnaleźć. Działania policji dobiegły końca, a do jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego zgłosił się syn zaginionego. Mężczyzna prosił o pomoc w poszukiwaniach.
Krzysztof Jackowski został zahipnotyzowany koszulą
Jasnowidz Jackowski nie mógł odmówić pomocy synowi zaginionego mężczyzny. Nie spodziewał się, że ta niepozorna sprawa okaże się dla niego aż tak wielkim przeżyciem. Profeta doznał czegoś niepojętego.
"Jest to jedna z najdziwniejszych wizji, z najdziwniejszych zdarzeń, jakie mnie spotkały w jasnowidzeniu. Coś na pograniczu tego i tamtego świata. To mnie dotknęło. Rzeczy niezwykłe" - opowiadał jasnowidz z Człuchowa podczas transmisji na YouTube.
Syn pana Józefa wręczył Krzysztofowi Jackowskiemu kilka rzeczy, które należały do zaginionego. To miało pomóc z odnalezieniu ciała. Wśród ubrań była koszulka w kratę. Kawałek materiału tak silnie zadziałał na jasnowidza z Człuchowa, że ten poczuł się, jak zahipnotyzowany! Ubrał koszulę, a chwilę później stało się... Mężczyzna doznaj wizji, w której zobaczył konkretne miejsce lokalizacji ciała pana Józefa. Jasnowidz uważa, że w tym momencie w jego umysł wstąpiła dusza zmarłego. Trzeba przyznać, że to jedna z najstraszniejszych historii, jakie do tej pory opowiadał Krzysztof Jackowski.
Zobacz też:
Małgorzata Rozenek-Majdan w końcu się przyznała. Fani już dawno to podejrzewali
Maja Rutkowski jest bogatsza od męża? Opowiedziała o swoich finansach
Neo-Nówka znowu namieszała! Założyciel kabaretu uderza w Polaków i wytyka im wady











