Krzysztof Hołowczyc: Kiedyś ciągle uciekał z domu... po przygodę. A dziś?

Oprac.: Rozalia Zając

Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof HołowczycŹródło: AIM

To była miłość od pierwszego wejrzenia

Mam swoją księżniczkę, swój zamek, a w nim wszystko jest jak trzeba: tu jest moja miska, moje łóżko. To jest w życiu bardzo ważne. Ja to mam dzięki Danie
wyznał "Gali", opowiadając o swoim związku z kobietą, którą nazywa miłością swojego życia.

Kocha życie na gazie

Kocham życie na gazie, kocham się rozpędzać, ale kiedy uciekam do świata sportu, to moja żona bardzo precyzyjnie potrafi zdiagnozować, co się ze mną dzieje i nigdy nie postawiła mnie przed wyborem: ja albo rajdy
opowiadał "Gali".
Odrzuciła mnie. Często mnie odrzucała, a ja biegałem za nią, goniłem ją i w końcu dogoniłem
żartował, wspominając na łamach "Twojego Stylu" początki ich związku.
Wybrałem bardzo drogi sport. Cały rok trzeba było oszczędzać, żeby kupić silnik czy komplet amortyzatorów
wspominał w rozmowie z "Galą".

Sprzedał dom i wziął trzy kredyty

Ubezpieczony na million euro

Ubezpieczyłem się. Dana dostanie milion euro, gdybym nie wrócił
ogłosił na łamach "Gali".
Wchodzę i od razu czuję, że wszystko tu jest moje. Mogę zdjąć maskę
powiedział "Vivie!".
Dana jest kobietą mojego życia. Komu mam udowadniać jak nie jej? Zawsze jest jakiś kolejny szczyt do zdobycia, a poza tym mężczyzna powinien imponować kobiecie: zwyciężać, a przynajmniej walczyć
stwierdził w wywiadzie dla "Gali".
Nasz związek, który naprawdę powstał z miłości, cudownych i wspaniałych chwil, ułożył się tak, że dalej niezmiennie się kochamy
zapewniał niedawno na łamach "Vivy!", dodając, że razem z ukochaną płyną sobie szczęśliwie przez życie i nic nie jest w stanie zepchnąć ich na mieliznę.
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof HołowczycŹródło: AIM
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof HołowczycŹródło: AIM
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof HołowczycJarosław AntoniakMWMedia
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof HołowczycŹródło: AIM
Julia Wieniawa unika eventów, bo nie musi już chodzić!pomponik.tv
Źródło: AIM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?