Gwiazdor "Świętej wojny" martwi się o syna Aleksandra (35 l.). O tym, że ma problemy ze zdrowiem, Krzysztof Hanke dowiedział się, kiedy wraz z uczestnikami polsatowskiego show "Lepiej późno niż wcale" przebywał w Azji.
Radość z wyprawy życia zakłóciła niepokojąca wiadomość z Polski.
"Okazało się, że mój syn zachorował i musiał szybko przejść operację. Będąc 12 tysięcy kilometrów od domu i wiedząc, że nic nie mogę zrobić, czułem się fatalnie" - opowiadał w magazynie "Świat i ludzie" - "Na szczęście operacja udała się, choć czeka go dalsze leczenie".
W rozmowie z "Dobrym tygodniem" nie chciał komentować sytuacji. Przyznał jednak, że ma nadzieję, że najgorsze już za nimi. Cała rodzina jest dobrej myśli i ma nadzieję, że Aleksander szybko powróci do zdrowia.
Na szczęście przy Olku czuwała żona aktora oraz jego druga pociecha - córka Urszula.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








