W małżeństwie boksera od dawna nie dzieje się najlepiej. Latem br. wyprowadził się od żony Małgorzaty. Chociaż żadna strona nie złożyła pozwu rozwodowego, Krzysztof Włodarczyk nie widzi sensu w ratowaniu małżeństwa, bo woli uganiać się za spódniczkami.
Od wakacji jest pod wrażeniem ciemnowłosej Kariny, dla której zostawił żonę. Pod koniec października ogłosił, że jest już gotów pojąć ją za żonę. Ale... chyba nie tylko ją!
Głos w sprawie właśnie zabrała porzucona kochanka boksera, Magdalena Radomska, matka jego nieślubnej córki, trzyletniej Zuzanny.
- Jak to chce się żenić z inną?! Jeszcze pół roku temu w jego życiu nie było żadnej Kariny i prosił mnie, żebym za niego wyszła! - powiedziała tygodnikowi "Twoje Imperium".
A to stawia intencje Krzysztofa Włodarczyka wobec Kariny pod znakiem zapytania. Zniesmaczona tą sytuacją Magdalena Radomska oświadczyła dziennikarzom gazety, że już przestała mu wierzyć i nie chce mieć z nim nic wspólnego.
- Życzę Krzyśkowi jak najlepiej, ale wydaje mi się, że on się zupełnie pogubił - dodała. - Szukanie na siłę nowej żony i opowiadanie o tym, jaki to jest szczęśliwy, w niczym mu nie pomoże. Nie da mu szacunku, który stracił w oczach moich i swej żony.
***Zobacz więcej materiałów:
