Przez co najmniej dziesięć ostatnich lat media regularnie alarmowały, że w aktorskim małżeństwie Katarzyny (53) i Cezarego (55) Żaków dzieje się nie najlepiej.
Kilka razy mieli nawet być tylko krok od rozwodu. Para zawsze zgodnie to dementowała, zapewniając, że między nimi świetnie się układa, bo kochają się tak samo jak na początku znajomości.
Niemniej jednak teraz gwiazdor "Rancza" przyznał, że między nim i żoną bywało różnie.
"Nie zawsze wszystko szło jak po maśle, ale uratowało nas to, że tolerowaliśmy swoje wady i rozmawialiśmy ze sobą" – mówi Cezary w rozmowie z "Twoim Imperium".
Następnie aktor podkreślił, że jego zdaniem receptą na udany związek partnerski jest właśnie rozmowa.
"Do dziś rozmawiam z Kasią o wszystkim. Mimo tak długiego stażu tematów nadal nam nie brakuje. Zapewne również dlatego, że podobnie postrzegamy świat" - dodaje aktor.
Ich małżeństwo cementuje także wspólne zamiłowanie do podróży.
"Robimy sobie z żoną krótkie wypady do Włoch. Jeździmy do Rzymu na trzy, cztery dni. Chodzimy do naszej ulubionej kafejki naprzeciwko Panteonu, gdzie zawsze jest dużo turystów z całego świata. Bardzo nam się tam podoba. Ja palę cygaro, oboje pijemy wino i patrzymy na turystów. To jest nasza największa przyjemność" - wyjawił.
Aktor dodał, że w Rzymie ładuje akumulatory, ale dłuższe wyjazdy też sobie z żoną organizuje, głównie w wakacje.
Niestety, na razie ich zgodne małżeństwo nie może sobie pozwolić na ulubione przyjemności. Cezary Żak musi teraz być obecny w Warszawie, gdyż jest jurorem w nowym telewizyjnym programie "The Brain. Genialny Umysł".
Za zarobione w show pieniądze z pewnością jednak udadzą się w niejedną luksusową wyprawę!
