Przypomnijmy: kobieta pożaliła się, że od afery wokół Trybunału Konstytucyjnego bardziej obchodzą ją niskie podwyżki świadczeń emerytalnych, które wyniosły niewiele ponad 5 złotych.
Emerytka zarzuciła Pawłowicz, że ona może nie dostrzegać tego problemu, bo ma zapewne wysoką emeryturę i jeszcze zarabia sporo jako posłanka.
Ta, bynajmniej, nie wykazała się empatią. W swoim wpisie napisała, że kobieta mogła się uczyć i ciężej pracować, a dziś nie miałaby powodów do narzekań!
"Zazdrości mi Pani? Ciężkiej pracy całe życie? Wyczerpującej pracy poselskiej? Z zazdrości chce Pani bym była biedna, chora i zdana na łaskawość innych? Jest Pani zwykłą zazdrośnicą. Leniwą? Proszę wziąść się też jeszcze za jakiś zajęcie, to i zazdrość Pani minie" - napisała Pawłowicz.
Zobacz również:
