Od dawna nie jest tajemnicą, że partner życiowy najstarszej Kardashianki nie wylewa za kołnierz.
W zeszłym roku zdarzyło mu się nawet przeholować z alkoholem i wylądował w szpitalu.
Kourtney, która była wtedy w ciąży z ich trzecim dzieckiem, postawiła mu ultimatum.
Wydawało się, że Scott Disick przestraszył się jej gróźb, bo nieco się uspokoił.
Okazuje się, że znów wrócił do picia, co rozwścieczyło do granic możliwości matkę jego dzieci.
Zapowiedziała mu, że jeśli nie pójdzie na odwyk, ich związek definitywnie się rozpadnie.
Dodała także, że zabroni mu kontaktów z dziećmi, gdyż nie chce, żeby był dla nich złym przykładem.
Okazuje się, że poskutkowało! Scott Disick po krótkim namyśle doszedł do wniosku, że faktycznie potrzebuje pomocy.
"W końcu dotarło do mnie, że sam sobie nie poradzę. Będę walczył z moim problemem" - powiedział magazynowi "People".
Przy okazji zareklamował ośrodek, w którym będzie poddawany terapii.
Trzymamy kciuki!
