Kossakowski po rozstaniu z Wojciechowską zniknął z telewizji. Tym się teraz zajmuje
Przemysław Kossakowski przez lata był jedną z największych gwiazd stacji TTV. Charyzmatyczny dziennikarz szybko zyskał sympatię widzów. Dzięki temu nie tylko dostawał do prowadzenia kolejne programy, ale także mógł wydawać książki i podróżować po świecie. Nagle jednak Kossakowski postanowił odejść z telewizji i przestać udzielać się w mediach. A wszystko to w cieniu głośnego rozstania.
Przemysław Kossakowski swoją przygodę z telewizją rozpoczął w 2012 roku. Z czasem prowadził coraz to nowsze programy, które przynosiły mu popularność. Fani z pewnością pamiętają go z formatów: "Kossakowski. Być jak...", "Kossakowski. Inicjacja", "Kossakowski. Wtajemniczenie" i "Kossakowski. Nieoczywiste".
Ważnym momentem w życiu zawodowym dziennikarza było poprowadzenie programu "Down the Road. Zespół w trasie". To właśnie on przyniósł Kossakowskiemu największe uznanie wśród widzów i znajomych z branży.
Fanów Przemysława Kossakowskiego od początku ciekawiło nie tylko jego życie zawodowe, ale także prywatne. Jakaż więc była radość wszystkich, gdy podróżnik po trzech lata związku zdecydował się na ślub z koleżanką po fachu Martyną Wojciechowską. Wszystkim wydawało się, że jest to para idealna.
Niestety, sielanka w ich życiu szybko się skończyła. Zaledwie trzy miesiące po ślubie Kossakowski postanowił zakończyć tę relację. Wojciechowska nie ukrywała swojego zdziwienia tym wydarzeniem. Media poinformowała tylko o tym, że rozwód został orzeczony z winy jej partnera.
Niedługo po medialnym rozstaniu Przemek Kossakowski związał się z Patrycją Bartoszak - terapeutką, którą poznał na planie programu "Down the Road. Zespół w trasie".
Nowy związek przyczynił się do tego, że dziennikarz postanowił odciąć się od świata medialnego i skupić na działalności społecznej. Stworzył między innymi ośrodek terapeutyczny dla osób z niepełnosprawnościami, który nadal funkcjonuje bardzo sprawnie.
W kwietniu tego roku Przemysław Kossakowski po długiej przerwie pojawił się w telewizji. Zagościł na kanapie "Dzień Dobry TVN", by poopowiadać o swoich kolejnych planach podróżniczych. Dziennikarz przygotowywał się wtedy do wyprawy na odległą wyspę Borneo. W tej wyprawie towarzyszyć mu miał miejscowy przyjaciel. Kossakowski nie chciał jednak zabierać ze sobą żadnych kamer.
Widać więc, że mimo wszystko nie zatracił w sobie pasji do podróży. W rozmowie zaznaczył, że nie planuje powrotu do telewizji na stałe, choć dostawał wiele propozycji zawodowych.
Zobacz też:
Wojciechowska z sama rana otwarcie wyznała. Potwierdziła domysły: "Kocham cię"
To już dziewiętnaście lat. Wojciechowska zamieściła ważny apel
Wojciechowska zamieściła specjalny wpis. Szczególnie myśli o tych osobach