Mel Gibson rozstał się z ukochaną
Show-biznes, a zwłaszcza ten hollywoodzki, co i rusz obfituje w rozstania. Niedawno spekulowano na temat rzekomego rozwodu Justina Timberlake'a i Jessiki Biel, a teraz gruchnęła wiadomość o rozstaniu kolejnej znanej pary.
Otóż, jak się okazuje, swój związek postanowili zakończyć Mel Gibson i jego partnerka Rosalind Ross. Para, która wychowuje ośmioletniego syna, wydała wspólne oświadczenie na temat rozstania.
Jak można z niego wywnioskować, obejdzie się bez publicznego prania brudów.
"Chociaż smutno nam kończyć ten rozdział w naszym życiu, to jesteśmy pobłogosławieni pięknym synem i nadal będziemy najlepszymi rodzicami, jakimi tylko możemy być" - przekazali w oświadczeniu przesłanym magazynowi "People".
Co ciekawe, wedle niektórych amerykańskich mediów, aktor i jego partnerka tak naprawdę rozstali się… prawie rok temu i do teraz to ukrywali. Nie wiadomo jednak do końca, czy faktycznie tak było.
Skomplikowane życie uczuciowe Mela Gibsona
O ile zawodowo Mel Gibson nigdy nie mógł narzekać, o tyle prywatnie nie zawsze wszystko szło po jego myśli. Aktor przez ponad ćwierć wieku był mężem Robyn Denise Moore, z którą doczekał się siedmiorga dzieci. Para rozstała się w 2009 roku, a rozwód orzeczono dwa lata później.
Co ciekawe, zanim jeszcze się rozwiódł, związał się z piosenkarką Oksaną Grigorjewą, która urodziła mu córkę. Ten związek jednak przetrwał jedynie trzy lata.
W 2014 roku na jego drodze stanęła Rosalind Ross. Trzy lata później para doczekała się syna i wydawało się, iż aktor na dobre się ustatkuje. Niestety, jak się okazuje, nie była ona jednak tą jedyną.
Czyżby zawiniła trzydziestoczteroletnia różnica wieku?
Zobacz też:
Robyn Moore i Mel Gibson: 20 lar przekreślone zdradą








