Każdy, kto obserwuje działania Klaudii Halejcio w sieci, wie, że celebrytkę co roku w grudniu ogarnia świąteczna gorączka. Gwiazda ma zwyczaj zapełniania swoich luksusowych wnętrz imponującą ilością świątecznych ozdób, a kolejno chwalenia się wszystkim w sieci.
Klaudia Halejcio nie jest gotowa na sezon świąteczny
W tym roku jest jednak inaczej. Klaudia Halejcio w rozmowie z portalem Jatrząb Post dość ponuro wyznała, że jest do tyłu. Przez liczne obowiązki i projekty nie miała jeszcze czasu, aby dokładnie pomyśleć nad tym, jak będzie wyglądać jej luksusowa posiadłość w święta.
"No właśnie, trochę jestem w tyle w tym roku. W zeszłym roku już o tej porze część dekoracji zjeżdżała. Na razie jesteśmy na etapie koncepcji. Ten rok był mocno wyjazdowy, dużo projektów, o których nie mogę mówić. Trochę mnie pochłonęło. Mamy mniej więcej plany, mam nadzieję, że będzie pięknie i magicznie, bo święta to jest taki moment oderwania i ja się w tym realizuję. Uwielbiam, jak jest ładnie w domu, to mi sprawia przyjemność. Jak masz pociechy, to też chcesz pokazać, żeby te święta, tradycja były magiczne. A dekoracje... umówmy się - czy są większe, czy mniejsze, one dają klimat i coś ciepłego" - stwierdziła celebrytka.
Pewne jest jedno - Klaudia Halejcio postawi na czerwień. O reszcie ozdób musi jednak jeszcze pomyśleć.
"Myślę, że czerwień (jest pewna - red.). W zeszłym roku były duże bombki, ale w tym roku postawię na coś innego, żeby was zaskoczyć" - skwitowała.









