Reklama
Reklama

Klaudia Halejcio: jak dorobiła się fortuny? Brak dyplomu nadrabia wrodzonym talentem

Klaudia Halejcio (33 l.) zadebiutowała w show-biznesie w wieku zaledwie 4 lat. Chociaż nie ma w swoim dorobku wybitnych ról, doskonale radzi sobie finansowo. Fani czasem mają do niej żal o to, że jej Instagram przypomina słup ogłoszeniowy.

Kiedy Klaudia Halejcio ujawniła, że wraz ze swoim partnerem Oskarem kupuje ogromny dom, którego wartość na rynku nieruchomości była wówczas szacowana na 9 milionów złotych, wszyscy zastanawiali się, skąd wzięła na to pieniądze. 

Klaudia Halejcio ujawnia źródła finansowania

Klaudia uznała plotki, skądinąd słusznie, jakoby wprowadzała się do rezydencji bogatego partnera, za krzywdzące, więc podkreślała przy każdej okazji, że to ich wspólna inwestycja. Jak tłumaczyła, udało się dzięki temu, że oboje z Oskarem sprzedali swoje dotychczasowe mieszkania. 

Reklama

Swój 58-metrowy apartament z 90-metrowym tarasem Halejcio 2 lata temu wyceniła na 920 tys. zł

Z obecnej perspektywy cena niecałych 16 tysięcy złotych za metr kwadratowy mieszkania niczym z ekskluzywnego pisma wnętrzarskiego, może wydawać się niezbyt wygórowaną kwotą. Od tamtego czasu cena metra kwadratowego w lepszych lokalizacjach w Warszawie przekroczyła już 20 tys. zł i to w stanie deweloperskim, jednak nawet 2 lata temu było to sporo. 

W swój panieński apartament Klaudia zainwestowała wiele pieniędzy i wysiłku. Z pewnością nie można jej było zarzucić, że oszczędzała na poduszkach i bibelotach. Zwłaszcza w okolicach Bożego Narodzenia jej mieszkanie przypominało sklep z akcesoriami świątecznymi.

Klaudia Halejcio narzeka na kredyt

Brakującą resztę kwoty Klaudia i jej partner pokryli z pomocą banku. Niestety, jak się z czasem okazało, wybrali najgorszy moment na podejmowanie takich zobowiązań. Od tamtej pory oprocentowanie rosło lawinowo do tego stopnia, że niektórzy kredytobiorcy skarżyli się, że ich raty wzrosły dwukrotnie. Klaudia ujawniła wtedy w rozmowie z Pomponikiem:

"Może nie o sto procent, ale sporo wzrosła... Myślę, że jest to trudny czas dla wielu osób, nie każdy ma taką sytuację, że może dźwignąć ten temat... Mam nadzieję, że jakieś rozwiązania na to się pojawi". 

Pojawiło się, nawet więcej niż jedno. Halejcio po raz kolejny potwierdziła swój talent do interesów. Na jej Instagramie trudno znaleźć wpis zamieszczony z potrzeby serca, a nie zarobku. 

Kiedy Klaudia wita jesień, wita ją z odzieżowym sklepem wysyłkowym. Kiedy urządza urodziny, oznacza cukiernię, kwiaciarnię i autora sesji zdjęciowej. Kiedy zachwyca się własnym ogrodem, nie zapomina wymienić projektanta oraz firm, w których zamówiła szkło oraz pergole.

Klaudia Halejcio: wszystko zawdzięcza sobie

Chociaż Halejcio nie ma w swoim dorobku przełomowych ról ani ambitnych produkcji, a nawet nie dysponuje wykształceniem aktorskim, na swoim Instagramie zdołała zgromadzić 815 tysięcy obserwujących. Wobec takiej liczby żaden reklamodawca nie przejdzie obojętnie. Halejcio zaś nie wybrzydza, o co fani mają do niej czasem żal:

  • "Lubię Cię Klaudia, ale Twój insta wygląda jak dział ogłoszeń drobnych w codziennych gazetach. Jeden wielki słup reklamowy",
  • "Czytasz każdy post i tylko się zastanawiasz, w którym momencie wjedzie reklama, bo tu nie ma postów bez reklamy i współpracy...",
  • "Ogarnij się, jakbyś mogła, to byś reklamowała deskę klozetową, jesteś strasznie pusta". 

Klaudia Halejcio zadebiutowała w show-biznesie jako czteroletnia dziewczynka. Starsi fani kojarzą ją z roli roztropnej i plotkarskiej Andżeliki w "Złotopolskich". Następnie 31-latka pojawiła się w produkcjach takich jak: "Pierwsza Miłość" czy "Hotel 52". 

Celebrytka z dumą podkreśla, że nikomu, poza sobą, niczego nie zawdzięcza, a na swój sukces pracuje od dzieciństwa. Jak wyznała 2 lata temu w rozmowie z Żurnalistą:

"Nikt mi nigdy niczego w życiu nie dał i tak jest do tej pory. Zawsze te artykuły o tym domu, jak to jestem rozpieszczona, mnie bolą". 

Halejcio, która najbardziej wyraziście zapisała się w pamięci widzów rolą córki Wojciecha Mecwaldowskiego w filmie "Last Minute" Patryka Vegi, przyznaje jednak otwarcie, że nie aktorstwo, lecz reklamowa działalność na Instagramie przyczyniła się do jej finansowego sukcesu. 

Zawód influencerki traktuje bardzo poważnie i nie boi się promować różnorodnych produktów: od książek, poprzez ubrania, do sprzętu AGD włącznie. 

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia Halejcio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy