Klaudia Halejcio ostatnio zalicza wpadkę za wpadką. Niedawno pisaliśmy, że gdy pochwaliła się zdjęciem w bieliźnie, fani zarzucili jej, że dorysowała sobie mięśnie brzucha. "Fajnie wykonturowałaś sześciopak", "Brzuch jak malowany!" - kpili w komentarzach.
W mediach szerokiem echem odbija się jej kolejny blamaż. Aktorka bowiem wystąpiła w programie "Kocham Cię, Polsko!" i poległa na pytaniu o... hymn Polski. Zapytana o to, jakie miasto pojawia się w tekście "Mazurka Dąbrowskiego", Klaudia wypaliła, że... Litwa! Oczywiście Litwa nie jest ani miastem, ani nie występuje w "Mazurku", a chodziło o Poznań.
To nie wszystko. Podczas gry w kalambury Halejcio dostała za zadanie narysowanie hasła "Maria Skłodowska-Curie". Namalowała zatem... telewizor, ale nikt z drużyny nie wiedział, o co jej chodziło.
"Klaudia, co to było?" - pytał Kammel. Na co aktorka szczerze odpowiedziała: "Spaliłam się, chciałam pokazać, że premiera była".
Miała zapewne na myśli to, że na ekranach kin pojawił się niedawno film o noblistce, ale chyba większości Maria Skłodowska-Curie kojarzy się przede wszystkim z wybitnymi naukowymi osiągnięciami, a nie z kinem.







