Klaudia El Dursi dotychczasowe edycje „Hotelu Paradise” prowadziła z przygodami. Koniec nagrywania pierwszej zbiegł się w czasie z pandemią koronawirusa i ogólnoświatowym lockdownem. Z powodu wstrzymania ruchu powietrznego, El Dursi spędziła na Bali znacznie więcej czasu niż zakładała, z dala od bliskich i rodziny.
Z kolei podczas nagrań „Hotelu Paradise” na Zanzibarze nabawiła się choroby, tak tajemniczej, ze wprawiła w zdumienie nawet lekarzy, gdy po powrocie do Polski zgłosiła się do nich po pomoc. Jak wyznała modelka z rozmowie z „Vivą”:
Podupadłam na zdrowiu. Od dłuższego czasu coś niedobrego dzieje się z moim głosem. Doszło do tego, że gdy kręciliśmy finał, prawie całkiem go straciłam. Nie mogłam ani mówić, ani oddychać. Od miesiąca jestem na silnych lekach.
El Dursi żyje w Panamie, jak w Polsce
Na szczęście El Dursi wróciła do zdrowia, ale niemiłe doświadczenia trwale zapisały się w jej pamięci. Tym razem wyjeżdżając do Panamy na nagrania dwóch kolejnych sezonów „Hotelu Paradise” zadbała o bliskość rodziny i dietę.
Jak ujawniła w wywiadzie, przez najbliższe 4 miesiące będzie się starała żyć tak, jak w Polsce. Synowie modelki muszą wprawdzie wstawać o drugiej w nocy na zdalne lekcje, ale za to są na bieżąco z materiałem, a Klaudia nie musi się bać, że jakieś trudności logistyczne znów ich rozdzielą. Jak ujawniła w rozmowie z Plotkiem:
Ciągle powtarzam dzieciom: Pamiętajcie, że nie jesteście na wakacjach. To jest trochę tak, że przenieśliśmy swoje życie z Polski tutaj, tak w stu procentach. Ja oczywiście pracuję, ale ciągle jestem mamą i tą kurą domową, która sprząta, gotuje, pierze. Nie mam tutaj żadnej pomocy w kwestii sprzątania, nikt za mnie tego nie robi, wszystko robię sama, ale moje dzieci też mają swoje obowiązki. Oni się uczą, nie dostali wolnego od szkoły, mają przyznane domowe nauczanie, co dla nas oznacza ciężką pracę. Po powrocie do Polski będą zdawać egzaminy. Nie jesteśmy tutaj na wakacjach i staramy się sprawić, by ten rytm dnia wyglądał tak, jak wyglądał w Polsce.
Jeśli chodzi o unikanie potencjalnych chorób, to modelka, jak zapewnia, jada wyłącznie to, co wyjdzie spod jej własnej ręki, przy czym stara się, by potrawy jak najbardziej przypominały polskie, by nie robić sobie w organizmie dodatkowego zamieszania.
Ja gotuję to, co moje dzieci lubią najbardziej. Gotuję codziennie, mam przerwę na obiad. Wracając w nocy, po planie, wyciągam gary, marynuję mięso, tłukę kotlety... Schabowe pojawiają się często w moim menu tygodniowym, więc w nocy wychodzę na dwór z deską i tłuczkiem, żeby nie budzić domowników, którzy już dawno śpią. Gotuję tak, jakbym gotowała w Polsce.
Zobacz też:
Jerzy Połomski: najpopularniejszy polski singiel. To dlatego nie miał kobiety
Ukochana Bieniuka pokazała wspólne zdjęcie. Miłość kwitnie
Justyna Żyła przegrała proces z Marceliną Ziętek. Grzywnę zapłacił skoczek
Wzrost zakażeń tylko w jednym województwie. Raport MZ








