- Jest to rewolucja na rynku - produkty naturalne w bardzo przystępnej cenie. Nazwę zachowujemy jeszcze przez chwilę w tajemnicy - napisała w internecie dziennikarka.
Tygodnikowi udało się dowiedzieć, że do zrealizowania tego projektu zainspirowała ich podróż do Tajlandii, którą odbyli dwa lata temu. Wtedy cieszyli się sobą i prowadzili długie rozmowy. - Chętnie wracali do wspomnień, ale też dużo rozmawiali o przyszłości i rozwoju marki, którą Rusin stworzyła wiele lat temu. Wtedy też wspólnie wpadli na ten pomysł - wyznała znajoma pary.
Dla założonej przez gwiazdę firmy kosmetycznej był to trudny moment. Po głośnym rozstaniu ze wspólniczką, zastanawiała się, co powinna dalej zrobić. Była rozżalona. Na szczęście z pomocą przyszedł jej ukochany, który stał się jej partnerem biznesowym i prawnikiem reprezentującym ich interesy. Gwiazda najbardziej doceniła to, że trwał u jej boku.
- Pokazał mi, na czym polega partnerstwo. Na szacunku, zrozumieniu, wspieraniu się nawzajem. Na tym, by nie walczyć, kto jest ważniejszy. Żeby cały czas wzmacniać poczucie wartości drugiej osoby i być miłym. Proste rzeczy, które wydają się oczywistością, ale rzadko wprowadzamy je w życie - podkreśliła w jednym z wywiadów.
Przy takim podejściu do partnerstwa nie ma wątpliwości, że wspólna praca jedynie wzmocni więzi między Kingą i Markiem. To, że mama odnalazła miłość i spełnia się zawodowo, bardzo cieszy córki dziennikarki - Igę i Polę. Mocno trzymają kciuki za wielki sukces firmy Rusin, ale wiedzą, że bez względu na to, co przyniesie przyszłość Kinga już wygrała, gdyż znalazła prawdziwe uczucie.
***Zobacz więcej materiałów:
