Reklama
Reklama

„Kiełbasiane palce” króla Karola III zdominowały koronację. Wszyscy patrzyli tylko na nie…

Król Karol III (74 l.) od lat budzi niepokój Brytyjczyków spuchniętymi palcami u rąk. Po tym, gdy we wrześniu ubiegłego roku objął panowanie, fraza „kiełbasiane palce” błyskawicznie awansowała w rankingu najczęstszych wyszukiwań na stronach internetowych. Temat wrócił z okazji koronacji.

Karol III, rozpoczynając panowanie we wrześniu ubiegłego roku, po śmierci królowej Elżbiety II, był najstarszą w historii Wielkiej Brytanii osobą wstępującą na tron. Zdjęcie z koronacji nowego króla, trzymającego sinymi, spuchniętymi palcami berło i jabłko, wywołało lawinę plotek na temat jego zdrowia.  

Karol III: król o żelaznym zdrowiu

Na szczęście 74-letni monarcha uchodzi na okaz zdrowia, na dodatek został obdarzony genami długowieczności odziedziczonymi po rodzicach. Jego mama przeżyła 96 lat, z czego 70 na brytyjskim tronie. Tacie króla Karola III, księciu Filipowi zabrakło zaledwie 2 miesięcy do setnych urodzin

Reklama

Karol III do niedawna przestrzegał diety wegetariańskiej, ostatnio jednak, głównie ze względu na oficjalne uroczystości, takie jak obiady i bankiety, zdecydował się na flexitarianizm: przez dwa dni w tygodniu jest na diecie roślinnej, a jeden na bezmlecznej. 

Nadal jeździ konno i spaceruje po swoich ogromnych posiadłościach, chociaż, jak zauważają eksperci, jego postawa wskazuje, że może już mu dokuczać osteoporoza. 

"Kiełbasiane palce" Karola III

Jednak tym, co najbardziej niepokoi Brytyjczyków są palce nowego monarchy. Jak donosił „Daily Express” we wrześniu ubiegłego roku, po tym, gdy Rada Akcesyjna oficjalnie ogłosiła Karola królem,  hasła: „palce księcia Karola” i „kiełbasiane palce” błyskawicznie wspięły się na szczyt rankingó najczęściej wpisywanych w wyszukiwarkach internetowych w Wielkiej Brytanii. 

Temat wrócił z okazji sobotniej koronacji. Chociaż, jak uspokajają brytyjscy lekarze, powodem jest prawdopodobnie tendencja organizmu do gromadzenia płynów, widok spuchniętych, siniejących palców monarchy wzbudziło zrozumiały niepokój. Jak zapewnia dr Gareth Ne  w rozmowie z „Daily Star”, potwierdzając opinie wygłaszane przez medyków w wrześniu,  nie ma powodu do niepokoju:

„Obrzęk to stan, w którym organizm zaczyna zatrzymywać płyny w kończynach, zwykle nogach i kostkach, ale także w palcach, co powoduje ich puchnięcie". 

Poważniejszym, chociaż też możliwym do leczenia, problemem mogłoby być zapalenie stawów, często dotykające seniorów. Za równie prawdopodobną przyczyną „kiełbasianych palców” uchodzi reakcja organizmu na leki na nadciśnienie  lub steroidowe. 

Suchnięte palce Karola III: polska diagnoza

Polski specjalista, prof. Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, jest jednak skłonny dopatrywać się poważniejszych schorzeń. Jego zdaniem król Karol III może cierpieć na chorobę Raynauda bądź objaw Raynauda, których źródeł specjaliści doszukują się w chorobach autoimmunologicznych, hematologicznych, tarczycy lub kręgosłupa szyjnego.  

Objaw Raynauda może występować w łagodnej formie naczynio-ruchowej, lecz także może być ciężkim powikłaniem w chorobie wtórnej. Jak komentuje w rozmowie z portalem naTemat prof. Smoliński:

"Gdyby zdjęcie rąk króla nie obiegło nagłówków gazet czy portali internetowych, to pewnie niewiele osób wiedziałoby, że w ogóle istnieje coś takiego jak choroba lub objaw Raynauda. Taka forma informacji sprzyja poszerzaniu wiedzy o zdrowiu w społeczeństwie". 

Król Karol III nigdy nie miał palców pianisty, co potwierdzają jego zdjęcia z młodości. Ze swoich „kiełbasianych palców” chętnie naśmiewa się publicznie, co z kolei mogłoby sugerować, że nie zostały one zdiagnozowane jako poważny problem medyczny. 


Zobacz też:

Król Karol III i jego „kiełbasiane palce”. Jaka to choroba?

Król Karol III dożyje setki? Geriatra odkrył jego tajemnicę: przedłużone telomery

Palce „kiełbaskowate”. Dlaczego puchną i sinieją?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: koronacja Karola III | brytyjska rodzina królewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy