Były redaktor naczelny „Faktów” od dłuższego czasu nie pojawiał się w mediach.
Ostatnio zrobiło się o nim głośno za sprawą byłej partnerki, Julii Oleś i jej książki. W swojej powieści rozlicza się z przeszłością i opowiada o toksycznym związku młodej projektantki wnętrz i sporo od niej starszego, skompromitowanego człowieka władzy... I choć Oleś nie potwierdziła tożsamości opisywanego mężczyzny, to wszyscy domyślają się, że chodzi właśnie o Kamila. Sam dziennikarz bardzo długo unikał publicznych wystąpień, po wielu aferach z jego udziałem chciał skupić się na odzyskaniu równowagi i walce z wewnętrznymi demonami. Teraz zdecydował się opowiedzieć, jak obecnie wygląda jego życie. W rozmowie z przyjacielem, Markiem Czyżem wyjawił, z czego się utrzymuje i jak radzi sobie z problemami. Okazuje się, że został doradcą w sprawach kryzysu wizerunkowego.

„Trochę ze Szczyrku, z wynajmu domu, który przez tyle lat był moim azylem, moją ucieczką moim ukochanym miejscem. Trochę ze szkoleń, trochę z pomocy moich przyjaciół, którzy mnie nie opuścili i są ze mną” - wyznał Durczok, a słowa o szkoleniach i coachingu mocno zaskoczyły Marka.
W dalszej części Kamil wytłumaczył, dlaczego akurat on jest odpowiednią osobą do dawania porad. „Bo kto, jeśli nie ja, nauczy go, jakich błędów unikać, żeby się w takiej jak ja sytuacji nie znaleźć” – wyjaśnił dziennikarz, po czym dodał, że gdy ktoś przechodzi tak ogromny kryzys wizerunkowy i potrafi z niego wyjść, to ma odpowiednią wiedzę i narzędzia do pomocy innym. "W momencie, kiedy ta marka znajduje się w kryzysie albo, tak jak w moim przypadku dostaję nieprawdopodobny łomot ze wszystkich stron, to pierwszą zasadą jest, że nigdy nie będziesz dobrym swoim PR-owcem" - dodał Co ciekawe, po latach od afery i ujawnień tygodnika „Wprost” mówiących o stosowanym mobbingu wobec pracowników "Faktów" Kamil wie, że powinien podjąć walkę, a nie chować się przed światem.Nie chce, aby jego klienci popełniali podobne błędy. "Dlatego uważam, że popełniłem duży błąd - i tego uczę, na ten temat mam szkolenia - że nie podniosłem wtedy głowy i nie powiedziałem: 'Nie, to tak nie będzie wyglądało, jak się wam wydaje. Nie tak łatwo ze mną będzie. Nie zjedliście, nie rozwaliliście, nie rozkruszyliście. Ja żyję i będę, nawet jeśli poza TVN, o siebie walczy' ł" - mówił pewnie DurczokCały wywiad dostępny na kanale Czyża. Zaskoczeni?


***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








