Ciągnące się od 2007 roku rodzinne reality show Kardashianów właśnie dobiega końca. Z tego powodu wszystkie siostry oraz ich "momager" wzięły udział w specjalnym odcinku, w którym podsumowały i wyjaśniły kilka kwestii.
Khloe postanowiła pierwszy raz odpowiedzieć na zarzuty, że kompletnie nie przypoina siebie sprzed lat.
Khloe Kardashian przyznaje się do jednej operacji
Każdy tylko mówi: "O matko, miała trzecią transplantację twarzy!", a ja miałam tylko jedną operację nosa. Wszyscy są rozczarowani i zastanawiają się, czemu o tym nie mówię. Nikt po prostu o to nie pytał. (...) Stosowałam wypełniacze, wiadomo, ale nie botoks. Kiepsko na niego zareagowałam.
Nawet te nieliczne zabiegi, do których Kardashianka się przyznała, postanowiła stosownie uzasadnić. Podobno jej samoocenę zniszczył właśnie program, który przyniósł jej przecież sławę i pieniądze.
Kiedy program zagościł na antenie, czułam się dobrze ze sobą. Bardzo dobrze. Potem po kilku sezonach moja samoocena ucierpiała przez to, co mówili na mój temat ludzie. Udało mi się wrócić na dobry tor, ale ostatnio znów źle się ze sobą czuję. To była wina "Perezów Hiltonów" i tych wszystkich blogerów. Miałam niską samoocenę przez to, co mówili o mnie inni.
- tłumaczyła.Mama małej True wyznała, że również sponsorzy dawali jej odczuć, że jest dużo mniej atrakcyjna od swoich sióstr. Podczas, gdy Kim i Kourtney otrzymywały mnóstwo ubrań i akcesoriów do zaprezentowania na sobie, ona nie mogła liczyć na takie traktowanie.
Tu nie ma o czym dyskutować, takie są fakty. To było boleśnie oczywiste.
- zapewniała.
Wierzycie, że operacja nosa i wypełniacze wystarczyły, żeby dokonać tego cudu?















