Kayah dosoliła Viki Gabor
Viki Gabor i Kayah to przedstawicielki dwóch muzycznych pokoleń. Mimo to obie wokalistki mają na koncie wspólny przebój "Ramię w ramę", który zdołał zdobyć serca szerokiej publiczności.
Kayah jakiś czas temu została zapytana o ocenę artystycznych wyborów Viki Gabor. 58-latka w odpowiedzi nie gryzła się w język i choć doceniła ogromny talent młodszej wokalistki, miała pewne zastrzeżenia co do repertuaru.
"Ja bym trochę jej karierę poprowadziła inaczej. Zawsze jej gratulowałam wielkiego talentu. Tam jest ogromny potencjał, ciągle z bólem twierdzę, że niewykorzystany - ubolewała. Każdy artysta ma swoją ścieżkę, ma swój pomysł na siebie, musi popełniać swoje błędy, odrabiać swoje lekcje. Na pewno namawiałabym ją do pracy nad sobą "- mówiła wykonawczyni "Na językach" w Radiu Eska.
Kayah tłumaczy się z krytyki Viki Gabor
Słowa Kayah szybko rozprzestrzeniły się po sieci. Dotarły nawet do samej Viki Gabor, która w niedawnej rozmowie z Żurnalistą przyznała, że wypowiedź starszej artystki z branży ją zasmuciła.
58-latka odniosła się do sprawy na łamach Radia Eska, gdzie oceniła, że jej wypowiedź została rozdmuchana przez media.
"Chcąc zaznaczyć ogromny potencjał jej talentu, powiedziałam zdanie, które zostało kompletnie mylnie ocenione, odebrane i puszczone w eter. Powiedziałam, że po prostu inaczej poprowadziłabym jej karierę w danym momencie, bo z żalem stwierdziłam, że bardzo mi brakuje na rynku i tak dalej i tak dalej. Coś tak głupiego, i o mały włos to nas nie poróżniło. Niestety taka jest twarz mediów. Jeżeli ktoś nie jest do końca życzliwy, może wyjąć coś z kontekstu i zmanipulować, co chciałeś powiedzieć" - wyznała.
Zobacz też:
Viki Gabor nagle wyznała prawdę o Węgiel. Nikt nie sądził, że się przyzna
Viki Gabor nie wytrzymała. Nie gryzła się w język po komentarzach w sieci
Viki Gabor wyprowadziła się z domu. Wynajęła nowy i to za krocie. Wiadomo, z kim tam mieszka








