Katarzyna Zielińska poinformowała w środę, że jej mama, Anna Zielińska zmarła. Aktorka jest wstrząśnięta tym, co się wydarzyło. Na co dzień jest bardzo związana z rodziną i każdą wolną chwilę spędza z nią w rodzinnych stronach koło Nowego Sącza.
Aktorka podzieliła się bardzo osobistym wpisem na swoim Instagramie. Jak się okazuje, miała plany na najbliższe dni, chciała spędzić ten czas z mamą. Jej odejście było dużym szokiem, ponieważ na nic nie chorowała.
Mamusiu Mamusiu Mamuś. Od ponad tygodnia Niebo ma kolor Twoich oczu. Jest jeszcze bardziej niebieskie. Jest piękne. Szukamy Cię z Heniem i Alesiem na każdej chmurce. To takie trudne Mama. Ciężko ogarnąć głowę. Te łzy to bardzo egoistyczna sprawa, bo jest Ci tam dobrze. Na pewno tak jest. Spacerujesz i oddychasz pełną piersią. Tylko zaskoczyłaś nas tym nagłym spacerem. Miałyśmy iść na kawę do kawiarni Kalusi i na placki z wątróbką. Twoje ulubione. Ale jakoś to ogarnę. Muszę. Tylko powiedz mi, dlaczego w Niebie nie działają telefony??? Byłoby łatwiej, bo zawsze odbierałaś od nas Mamuś. Zawsze - napisała Zielińska.
Pogrzeb miał miejsce 12 lipca w kościele parafialnym pw. św. Elżbiety w Starym Sączu. Uczestniczyli w nim jedynie członkowie rodziny i bliscy przyjaciele. W trakcie mszy Katarzyna Zielińska odczytała piękny i poruszający list, który wspólnie z siostrami napisały dla mamy. Jego fragmenty opublikował portal starosadeckie.info.
Mamusiu postanowiłam wraz z Kalusią napisać do Ciebie list. Twój wnuczek Henio od tygodnia pisze do Ciebie piękne listy i widzę, że to działa. To najtrudniejszy monolog, który muszę wygłosić w swoim życiu. Byłaś bardzo skromna. Miałaś do siebie ogromy dystans. Będzie nam tego bardzo brakowało. (...) Kochamy Cię za naszych Przyjaciół. Dla Ciebie liczył się każdy człowiek. (...) Nie usiądziesz już w kawiarni Karoliny ani na mojej premierze. (...) Patrz tam z góry na nas i naszego Tatę. My wszyscy musimy teraz to sobie poukładać. (...) Nigdy nie lubiłaś spacerów. Zawsze toczyliśmy o to boje. Teraz nas zaskoczyłaś. Wybrałaś się na spacer sama. Sama, ponieważ tak Ci się zachciało. Wiem, że się go bałaś, bo jest on długi i w nieznane. Podobno jest tam pięknie i oddycha się tam pełną parą. (...) Teraz niebo jest jeszcze bardziej niebieskie i ma kolor Twoich szafirowych oczu. Musimy uszanować Twoją decyzję
Pani Zielińskiej i jej rodzinie składamy wyrazy współczucia.








