Katarzyna Werner "uciekła" z Polski i zamieszkała na Zanzibarze. Dziennikarka wróci do TVN?

Katarzyna Werner mieszka wraz z rodziną na Zanzibarze   /https://www.instagram.com/mamanazanzibarze/
Katarzyna Werner mieszka wraz z rodziną na Zanzibarze /https://www.instagram.com/mamanazanzibarze/Instagram

Katarzyna Werner otworzyła hotel na Zanzbiarze

Bycie i życie na Zanzibarze z dzieckiem jest ekstra! Pokażemy Wam to
- zaanonsowała w mediach społecznościowych.

Werner zdradziła powody "ucieczki" z Polski i z telewizji

Jednym z powodów mojego wyjazdu na Zanzibar było zmęczenie przekazywanymi w telewizji treściami. Nie pracą. W pewnym momencie wszystko w Polsce stało się polityczne. Dziś nawet koronawirus jest sprawą polityczną. Inne tematy przestały być ważne. Szkoda, że w telewizji tak mało mówi się o tym, co dzieje się na świecie, nie opowiada się fajnych, ludzkich historii. Męczymy widzów twarzami polityków. To politycy zepsuli mój zawód i mam im to za złe. Dlatego cieszę się, że nie muszę non stop mówić o COVID-19, tylko mogę cieszyć oczy innymi obrazkami
- wyjaśniła Wirtualnym Mediom.
Ale dookoła nas nie widać koronawirusa. Tu prawie wszyscy się znają, bo to muzułmańska wyspa, gdzie każdy mężczyzna może mieć cztery żony, a z każdą po kilkoro dzieci. Znając jednego mężczyznę możemy więc wiedzieć wszystko o ponad 20 osobach. Gdyby wirus nas bardzo zaatakował, na pewno ta informacja by do nas dotarła
- stwierdziła.
Ale z drugiej strony mamy tutaj swój świat, gdzie naprawdę nie widać dramatycznych historii, o których opowiadają znajomi z Polski
- zdradziła.
Może to kwestia wysokich temperatur, w których wirus jest mniej aktywny, a może nikt nie choruje, bo tu całe dnie ludzie spędzają na zewnątrz, a nie w zamkniętych pomieszczeniach. Poza tym tutejsze społeczeństwo jest bardzo młode. Mamy tu dużo dzieci, a wśród nich wirus rozprzestrzenia się najmniej. I wreszcie ludzie mają tu silne organizmy i są dużo bardziej odporni na wiele chorób
- zastanawiała się Werner.

Katarzyna Werner wróci do Polski?

Z największą przyjemnością opowiadałabym widzom o tym, co na co dzień dzieje się na wyspie, ale wcześniej muszę porozmawiać na ten temat z moimi szefami. Więcej świata - w mojej opinii - z pewnością przysłużyłoby się TVN24. Ja mogę nawet prognozę pogody stąd robić. Przynajmniej zawsze będzie udana
- powiedziała.

Zobacz również:

Angela Dańczak do nowej dziewczyny Arsena: nie lokuj uczuć!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?