"Jest starszy ode mnie o 5 lat. Ponieważ jest osobą publiczną, nie za dużo mogę o nim powiedzieć. Dodam, że podziwiam go za wiedzę i fantazję" - mówiła w ostatnim wywiadzie Katarzyna Walter.
Tygodnik "Życie na Gorąco" dowiedział się, że chodzi o Romana Dziewońskiego (61 l.), syna Edwarda Dziewońskiego, wybitnego aktora, satyryka, twórcę kabaretów.
Dziewoński junior, jak ojciec, związał się z kulturą - jest reżyserem z dyplomem warszawskiej PWST, architektem, pisarzem.
Para nie mieszka razem, chroni prywatność i rzadko pojawia się publicznie.
Ktoś ich widział w Teatrze Kwadrat, ktoś w Polskim przy Karasia... - Oboje są ludźmi wolnymi, nie rozbili żadnych związków, nikomu ta miłość nie robi krzywdy - opowiada informator tygodnika, dodając, że para nie chce robić zamieszania wokół swojej relacji.
- Ile to już razy było, że ktoś opowiadał w gazecie o wielkiej miłości, a za chwilę płakał, że już po. Oni tak nie chcą.
Nie mam już czasu na marnowanie życia
Oboje nie mieli szczęścia w miłości. Ona od pierwszego i drugiego męża odeszła, gdy jej dzieci miały pół roku.
- Walczyłam o spokój w domu i poczucie bezpieczeństwa. A moje nieudane relacje z byłymi mężami nie dawały mi tego - opowiadała w jednym z wywiadów.
Życie jej nie oszczędzało. By utrzymać dom, na jakiś czas porzuciła aktorstwo i podjęła pracę w agencji reklamowej. Do zawodu wróciła po 10 latach, zaczynając niemal od zera.
Opłaciło się, dziś gra m.in. Agnieszkę Olszewską w "Na Wspólnej". Syn i córka są już dorośli, jak mama, radzą sobie w życiu i mają z nią świetny kontakt.
Walter uczy również aktorstwa w prywatnej uczelni, zamierza napisać książkę. - Wiem dokładnie, że już nie mam czasu na marnotrawienie życia - mówi.
Roman Dziewoński także jest po rozwodzie. Z byłą małżonką, z zawodu panią architekt, ma dorosłego syna.
