Reklama
Reklama

Katarzyna Skrzynecka pogrążona w żałobie! Co za strata!

Katarzyna Skrzynecka (49 l.) przekazała mediom smutną wiadomość. Właśnie pożegnała członka swojej rodziny, ukochanego wujka. Ta sytuacja jest wstrząsająca dla bliskich aktorki, gdyż przyczyną śmierci mężczyzny był właśnie szalejący wirus.

Katarzyna Skrzynecka jest bardzo związana ze swoją rodziną i dba o ukochanych bliskich. Niestety, ostatnie tygodnie nie były łaskawe dla gwiazdy. 

Niedawno drżała o zdrowie i życie męża, Marcina, który trafił do szpitala z potwornymi bólami brzucha. Sytuacja zakończyła się nagłą operacją i na szczęście sportowiec już cieszy się zdrowiem w domu. 

Niestety, to nie był koniec zmartwień Katarzyny. Teraz spotkała ją kolejna rodzinna tragedia - po walce z chorobą zmarł jej wujek. Mężczyzna trafił do szpitala zarażony koronawirusem i bardzo ciężko przechodził chorobę. 

"Po trzech tygodniach niestety zmarł w wyniku zaawansowanego zapalenia płuc i niewydolności oddechowej wywołanej wirusem. Przeraża mnie fakt, że mimo interwencji jego dzieci, został w klinice wpisany do ewidencji jako 'ozdrowiały', bo test wykonany trzy dni przed śmiercią wykazał, że w organizmie nie ma już aktywnej formy koronawirusa - zdradziła celebrytka w rozmowie z "Fleszem".

Ta sytuacja bardzo ją dotknęła i teraz celebrytka ma spore wątpliwości, co do prawdy przekazywanej społeczeństwu w statystykach dotyczących koronawirusa w Polsce. 

"Strach pomyśleć, ile tysięcy podobnych przekłamań statystyk może się pojawiać! 'Pacjent wyzdrowiał, ale zmarł'. To absurd! Nie szerzę tu żadnych niesprawdzonych plotek, bo jest to sytuacja, która zdarzyła się w mojej bliskiej rodzinie" - grzmi Katarzyna.

Reklama

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Skrzynecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama