Katarzyna Skrzynecka o tyciu w pandemii: Po roku "latynoski tyłek" i "fest cyc" były z powrotem

Oprac.: Agnieszka Parys

Katarzyna Skrzynecka
Katarzyna SkrzyneckaGałązkaAKPA

Katarzyna Skrzynecka o tyciu w pandemii i operacjach plastycznych

Wolę skupiać się na pozytywach, które przychodzą wraz z kolejnymi etapami życia. I na pewno nigdy nie będę ukrywała swojego wieku i odmładzała się na siłę – czy to zmieniając PESEL, czy korzystając z chirurgii plastycznej. Nie jest mi to do szczęścia potrzebne. Z godnością noszę moją 50-letnią gębę i mam nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni.
Ale nie wyobrażam sobie, żebym miała wstrzyknąć sobie botoks. Prawdopodobnie całkowicie straciłabym wtedy swój charakter. To już nie byłabym ja
Podłamana i sfrustrowana tym, że nie mam pracy, odreagowywałam, pozwalając sobie na różne małe przyjemności, takie jak dobra kolacja z mężem i słodkie winko do tego. I tak: tu kilo, tam kilo i po roku "latynoski tyłek" i "fest cyc" z powrotem były na swoim miejscu
wyznała ze śmiechem Katarzyna Skrzynecka.
Zresztą czy każdy musi być chudy? Przecież to, że czasem wpadnie nam kilka dodatkowych kilogramów, to nie powód, by tracić radość życia
podsumowuje aktorka.
Katarzyna Skrzynecka z rodziną
Katarzyna Skrzynecka z rodzinąVIPHOTOEast News
Katarzyna Skrzynecka na premierze "Kogla Mogla"
Katarzyna Skrzynecka na premierze "Kogla Mogla"PodlewskiAKPA
Katarzyna Skrzynecka dziękuje ekipie Polsatu za specjalny odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo"!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?