W połowie lutego media obiegła wieść, że Katarzyna Glinka przyjęła pierścionek zaręczynowy. Jarosław oświadczył jej się w Teatrze Kwadrat tuż po spektaklu, w którym grała. Gdy po brawach aktorzy mieli schodzić za kulisy, on wbiegł na scenę z nadzwyczajnym bukietem 183 róż. Liczba nieprzypadkowa, bo tyle dni minęło wtedy od ich pierwszej randki.
Wzruszona Katarzyna nie wahała się z odpowiedzią.Wygląda na to, że po zaręczynach związek aktorki przepełnia euforia romantycznych uczuć. W zeszłym tygodniu z narzeczonym szusowali po stokach francuskich Alp. Niespodziewanie Katarzyna pochwaliła się wspólną fotografią z tej podróży na Instagramie.
"To nasze pierwsze wspólne zdjęcie, które zdecydowałam się opublikować. Tyle radości i szczęścia udało się na nim zatrzymać, że postanowiłam się z Wami podzielić. Śmiało mogę to powiedzieć, jestem szczęściarą!" - napisała w komentarzu.
W "temacie uczuć" Katarzyna zawsze była bardzo powściągliwa. Po rozwodzie z Przemysławem rzadko pojawiała się gdzieś w męskim towarzystwie. Próżno było też szukać romantycznych zdjęć na jej profilach społecznościowych. Aż do teraz, gdy w jej życiu jest Jarosław. Wtajemniczeni sądzą, że do ślubu dojdzie jeszcze w tym roku!
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów:
