Dziennikarka przyznaje, że jest już zmęczona pracą i coraz częściej myśli o przejściu na emeryturę. Nie ukrywa, że głównym powodem tych rozterek jest jej zdrowie.
Od siedmiu lat poważnie choruje na nadczynność tarczycy. Jakby tego było mało, pojawił się kolejny problem. Córka Maria Baczyńska (19 l.) "wywinęła jej numer" i dostała się na jedną z brytyjskich uczelni. Naukę zaczyna od października. Dla matki to oczywiście powód do dumy, ale i ogromnego niepokoju...
Kiedy kilka tygodni temu Marysia odbierała świadectwo dojrzałości, Katarzynę rozpierała niewiarygodna radość. Córka zawsze była ambitną uczennicą renomowanego stołecznego liceum i było oczywiste, że zechce studiować za granicą. Złożyła dokumenty do kilku prestiżowych brytyjskich uczelni i dostała się!
Wybrała jednak nie snobistyczny i głośny Londyn, a spokojne, leniwe miasteczko. Studia są kosztowne, ale ojciec Marii, redaktor naczelny tygodnika "Polityka" Jerzy Baczyński (58 l.), obiecał je finansować. I niby wszystko wydaje się piękne, a jednak serce matki drży z niepokoju.
Od kilku bowiem lat także Maria boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Kiedy jeszcze była w liceum, zdarzały jej się omdlenia. Lekarze długo nie wiedzieli, co jej dolega. Wielokrotne wizyty w szpitalu nie pomagały. Dopiero jeden ze specjalistów zalecił sprawdzenie poziomu cukru.
Okazało się, że Maria ma bardzo niską zawartość cukru we krwi. Szybkie leczenie na szczęście pomogło i dzisiaj nie musi na stałe przyjmować leków. Powinna za to dbać o dietę. Ale czy będzie o tym pamiętać, kiedy wyjedzie z Polski i mama nie będzie jej o tym regularnie przypominać?
Dziennikarka nie wyobraża sobie tego rozstania. Dlatego jedzie z córką, aby pomóc jej zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Jednak obaw wciąż przybywa...
***
Zobacz więcej materiałów:
