Katarzyna Cichopek i Marcin Hakieluchodzili w polskim show-biznesie za małżeństwo wręcz idealne. Para poznała się w "Tańcu z gwiazdami", więc widzowie od początku mogli obserwować rodzące się między nimi uczucie.
Ślub odbył się we wrześniu 2008 roku w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. Zdjęcia z ceremonii sprzedali jednej z kolorowych gazet. Doczekali się córki i syna, którzy nadal są dla nich całym światem.
To zapewne dla nich zdecydowali się kupić słynną willę w Warszawie, na którą zaciągnęli milionowy kredyt. Kryzys gospodarczy i wzrost kursu franka sprawił, że nie byli w stanie spłacać rat. Kariera Chopków mocno bowiem wówczas podupadła.

Cichopek i Hakiel mieli kryzys od dawna
"Przeinwestowaliśmy" - mówiła gorzko Katarzyna. Dom trzeba było sprzedać. Przeprowadzili się do skromniejszego mieszkania.
Wtedy też zaczęły pojawiać się pierwsze informacje o trawiącym ich związek kryzysie. Kłopoty finansowe miały być wówczas głównym powodem.
Niespodziewanie nadeszło jednak drugie "pięć minut" Kasi. W TVP zaszła "dobra zmiana" i Cichopek wróciła do łask prezesa. Zaczęła pojawiać się w licznych programach. Potem dostała intratną fuchę w "Pytaniu na śniadanie".
Sprawy zawodowe pochłaniały ją zapewne coraz bardziej. Wciąż jednak nikt nie zakładał, że tych dwoje podejmie decyzję o rozwodzie.

Cichopek i Hakiel: Dlaczego się rozstali?
W TVP od dłuższego czasu było głośno od plotek o Kasi, które nie tak dawno była bohaterką niezłego zamieszania. Widzowie ponoć mieli dość jej zachowania na wizji. O czym pisaliśmy TUTAJ.
Mówiono, że grozi jej poważna rozmowa z szefostwem, gdy tylko wróci z nart w Alpach. To tam pojechała wraz z dziećmi i Marcinem. Prawdopodobnie była to ostatnia próba ratowania ich małżeństwa.
Niektórzy wskazują na to, że już jeden z ich ostatnich wspólnych wywiadów zapowiadał najgorsze...
Hakiel alarmował, że w ich małżeństwie nie jest kolorowo
Sporo emocji wywołał ich wspólny wywiad dla "Vivy", w którym Cichopek najwyraźniej już zaklinała rzeczywistość, że z ich małżeństwem wszystko w porządku!
Cichopek zapewniała, że plotki o trawiącym ich związek kryzysie to kłamstwa.
"To, że zniknęliśmy z mediów, zostało odebrane jak sygnał, że między nami był wielki kryzys. Jak widać przetrwaliśmy. Nawet 12 rozwodów, o których pisały media. Bo ciągle pisali o rozwodzie" - ubolewała.
Wtedy jednak Marcin się wtrącił i przyznał, że nie było wcale tak kolorowo...
"Nie ma co ukrywać, nie każdy dzień jest usłany różami. Szczególnie gdy się prowadzi prawdziwe życie. Ma się rodzinę, pracę, dzieci i różne decyzje do podjęcia. A przy tym koleżanka małżonka jest emocjonalną osobą. Ale zawsze dochodzimy do porozumienia" - wyznał gorzko Hakiel.
Najwyraźniej i tym razem emocje wzięły górę...









