Reklama
Reklama

Katar 2022. Marina Łuczenko-Szczęsna nie pojechała do Kataru. Trudno o lepszy powód

Marina Łuczenko-Szczesna (33 l.) nie towarzyszy mężowi na tegorocznym mundialu. Wiele osób nie kryje wątpliwości natury etycznej związanych z miejscem, w którym odbywają się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, jednak w przypadku Mariny, w każdym razie tak sama twierdzi, przeważyły prozaiczne powody. Chodzi Liama.

Marina Łuczenko w czasach, gdy o jej względy zabiegał Wojciech Szczęsny była nominowaną do czterech nagród Viva Comet ambitną, dobrze zapowiadającą się wokalistką i aktorką.  Niestety, krótko po rozpoczęciu związku z piłkarzem, u Mariny zdiagnozowano chorobę strun głosowych, na tyle poważną, ze wymagającą interwencji chirurgicznej. 

Zatroskany o zdrowie ukochanej Wojtek rozpieszczał ją drogimi prezentami i egzotycznymi podróżami, tak skutecznie, że nawet gdy stan zdrowia Mariny pozwolił jej na powrót do śpiewania, wcale się do tego nie paliła. Przez pewien czas można było odnieść wrażenie, że to Wojtkowi bardziej, niż jej samej, zależy na tym, by wróciła do śpiewania.

Reklama

Marina ujawnia, jak powstała piosenka na mundial 2022

Jak ujawniła piosenkarka 2 dni temu podczas wizyty w studiu „Pytania na śniadanie”, mąż nadal bywa motorem napędowym jej twórczości. Jak dała do zrozumienia, gdyby nie on, piosenka na Mundial „"This is the moment" mogłaby nigdy nie powstać, a w każdym razie nie w obecnym kształcie:

"Wyszło bardzo spontanicznie.  Wraz z moją ekipą producencką stworzyliśmy "prewkę". Chciałam, żeby piosenka była po angielsku, bo na mistrzostwa świata, no i brakowało nam refrenu. A że Wojtek świetnie zna angielski, to zadzwoniłam do niego właśnie w trakcie sesji nagraniowej i mówię: "Kochanie, brakuje nam refrenu, myślisz, że dałbyś radę coś tam wymyślić?". A on na to: "Wyślijcie, zobaczę, co da się zrobić".  Po piętnastu minutach odesłał mi gotowy refren". 

Czyli już wiadomo, czym będzie mógł zająć się Szczęsny po przejściu na sportową emeryturę. Na razie jednak szykuje się do pierwszego meczu polskiej reprezentacji, która zagra z Meksykiem dziś o 17.00 polskiego czasu. 

Łuczanko-Szczęsna nie pojechała na Mistrzostwa Świata

Marina podczas tych Mistrzostw nie towarzyszy mężowi. Wiele osób w ogóle ma problem etyczny z tegorocznym mundialem. Nie wszystkich przekonuje procedura przekazania przez FIFA praw do organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Katarowi, słynącemu z łamania praw człowieka i niehumanitarnego traktowania przybyłych do pracy imigrantów. 

Tym bardziej, że już na miejscu okazało się, że Katarczycy nie spełnili, ani nie zamierzają spełnić wielu złożonych wcześniej deklaracji związanych z organizacją Mundialu. Marinie jednak, jak sama ujawniła, stanął na przeszkodzie dużo bardziej prozaiczny powód:

"Miałam takie plany, ale Liamek się rozchorował i na razie czekamy, żeby się lepiej poczuł. Nie chcę kupić biletów, żeby się okazało, że będzie miał ten katarek i kaszelek. No ale tak to jest z dzieckiem, które chodzi do przedszkola. Ja mam zdecydowanie więcej na głowie, Wojtek jest cały czas z kadrą. Ja generalnie częściej jestem sama, niż jesteśmy razem. Wojtek przed każdym meczem, nawet tym ligowym, idzie zawsze do hotelu. A że ma dwa mecze w tygodniu, to my w ciągu tygodnia widzimy się raptem trzy, cztery dni". 

Wiedzieliście, że życie WAGs jest takie ciężkie? W nawale instagramowych relacji z podróży prywatnymi jetami i urządzania nowych rezydencji,  łatwo przeoczyć ten dramat. 

Zobacz też:

Marina zaskoczyła fanów przed mundialem. Takiej niespodzianki się nie spodziewali!

Wojciech Szczęsny przyłapany. Prywatne nagranie znalazło się w sieci. Tego nikt się nie spodziewał!

Marina Szczęsna pochwaliła się luksusem. I ujawnia: Wcale nie jest idealnie

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama