Reklama
Reklama

Kasia Warnke i Piotr Stramowski nago. Seksuolog broni znanej pary aktorskiej

Kasia Warnke (40 l.) i Piotr Stramowski (30 l.) wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę. Uwielbiają szokować. Co na ten temat ma do powiedzenia seksuolog?

Kasia Warnke (40 l.) i Piotr Stramowski (30 l.) wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę. Uwielbiają szokować. Co na ten temat ma do powiedzenia seksuolog?

Gdy pojawili się na premierze kryminału Patryka Vegi "Kobiety mafii", w którym oboje zagrali, skradli imprezę pozostałym gwiazdom. Katarzyna Warnke zaprezentowała nową fryzurę, a jej ukochany Piotr Stramowski zadał szyku w idealnie skrojonym garniturze.

Zaledwie kilka dni wcześniej małżonkowie wystąpili w programie "Saturday Night Live Polska", gdzie w satyryczny sposób pokazano ich namiętną relację. Piotr na potrzeby show niemal całkowicie się obnażył i zaśpiewał piosenkę o... masturbacji. Po paru dniach Katarzyna wywołała burzę, występując w stroju Ewy na pokazie Macieja Zienia.

Reklama

- Lubię swoje ciało. Pokazywałam je w spektaklach, w telewizji i w kinie - wyznała w jednym z wywiadów aktorka. Szybko zyskała opinię gwiazdy, która bez oporów i niezwykle realistycznie gra w scenach erotycznych.

Jak zdradziła, aby osiągnąć taki efekt, musi na pewien czas "zakochać się w filmowym partnerze". Swego ukochanego też poznała w pracy.

Nie tylko seks

Był 2014 r., gdy spotkali się podczas castingu do filmu "W spirali". Wcielali się w małżonków, których związek zmienia się w toksyczną relację. Ale tym razem "zakochanie" nie przeszło Kasi wraz z ostatnim klapsem. Oboje czuli dyskomfort, gdy ich czułość filmowała kamera.

- Podczas rozbieranych scen mieliśmy wrażenie, że pozbywamy się swojej intymności. Czuliśmy odrobinę niesmaku - przyznała Kasia. O swojej namiętności zakochani coraz chętniej opowiadali jednak w mediach. Pozowali też do niezwykle odważnych fotografii. Pobierając się w 2016 r., udowodnili, iż łączy ich coś więcej niż tylko seks, że to bardzo głęboka relacja.

- Cieszę się, że mam przy sobie kogoś, z kim chcę spędzić resztę życia. To mnie uspokaja - wyznał krótko po ślubie aktor.

Dodał, że podziwia mądrość i przebojowość ukochanej, i nie myśli o różnicy wieku, jaka ich dzieli. Jednak dla niej metryka, przynajmniej na początku związku, była problemem.

- Czułam się naznaczona, wręcz stygmatyzowana. Gdyby to Piotrek był starszy, nie byłoby tematu - stwierdziła Kasia, wspominając kąśliwe komentarze, jakie słyszała o sobie i partnerze.

Stąpają po kruchym lodzie

Na szczęście miłość męża, uchodzącego za jednego z najprzystojniejszych aktorów swego pokolenia, uleczyła aktorkę z kompleksów. Warnke, określająca siebie jako "seksbombę", lubi publicznie mówić o tajemnicach swojej alkowy.

- Piotrek musi się natrudzić, ale lubię, jak się trudzi. Lubię, jak się trochę zmęczy tym zachęcaniem do seksu - wyznała w jednym z wywiadów.

W programie Kuby Wojewódzkiego także ze szczegółami opowiadała o małżeńskim pożyciu erotycznym. Znajomi pary obawiają się wręcz, czy ujawnianie intymnych sekretów i częste epatowanie nagością przez oboje małżonków, nie wpłynie negatywnie na ich relację.

- Wystawiając swoje życie prywatne i intymność na sprzedaż, stąpają po kruchym lodzie - mówi osoba z ich otoczenia. - Stali się popularni, upubliczniając swoją miłość, ale co jeszcze zrobią, by utrzymać się na szczycie? Czy są granice, których nie przekroczą, by dostać kolejne role i podgrzać atmosferę wokół siebie? - dodaje.

Wspólna decyzja

Seksuolog Monika Staruch, znana z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", uważa, że stosunek do nagości i jej eksponowanie, jaki prezentują w ostatnim czasie Warnke i Stramowski, nie jest niepokojący dla ich relacji emocjonalnej.

- Jestem daleka od krytykowania ich pewnego rodzaju ekshibicjonizmu, który nie zapominajmy, bardzo mocno wpisany jest w zawód aktora, jaki oboje uprawiają - mówi w rozmowie z "Na Żywo".

- Jeśli małżonkowie wspólnie podejmują decyzję o tym, w jaki sposób i gdzie mogą pokazywać swoje ciało: na ekranie, czy podczas innego rodzaju występów, to związek nie musi na tym ucierpieć. Najwyraźniej spotkały się osoby o podobnym temperamencie, oczekiwaniach, podobnym sposobie realizacji pragnień, mające do siebie zaufanie i dające sobie duży margines wolności - podkreśla seksuolog.

***

Zobacz więcej:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy