Reklama
Reklama

Kasia Kowalska przerywa milczenie! Wstrząsające, jaką usłyszała diagnozę

Kasia Kowalska (47 l.) wie, jak kruche jest życie, dlatego teraz artystka stara się doceniać każdą chwilę spędzoną z rodziną i we wszystkim dostrzegać pozytywne aspekty. Za pośrednictwem Instagrama piosenkarka wyznała, że rok temu przebywała w szpitalu, gdzie zmagała się z poważną chorobą!

Kasia Kowalska na długo zapamięta 2020 rok. Wraz z nadejściem pandemii, córka gwiazdy zachorowała w Londynie na tajemniczą chorobę. 

Wszystko wskazywało na to, że Ola jest zarażona koronawirusem. Podłączona pod respirator pociecha gwiazdy walczyła o życie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Artystka (sprawdź!) po jakimś czasie wyznała, że jej ukochana córka zmagała się z adenowirusem. 

Reklama

Teraz za pośrednictwem Instagrama Kowalska postanowiła podzielić się z internautami osobistym przeżyciem związanym z chorobą, której doświadczyła w zeszłym roku. Okazuje się, że w listopadzie 2019 roku piosenkarka trafiła do szpitala, gdyż zachorowała na sepsę! 

"#imieninykatarzyny #jakie to szczęście, że rok temu, zamiast oglądać koncert The National, leżałam w szpitalu z sepsą. Cieszę się, że nie w tym roku #widziećplusy" - napisała na Instagramie gwiazda. 

Mimo trudnych przeżyć  Kasia stara się teraz widzieć pozytywne strony tego, co ją spotkało. Artystka miała szczęście, że została w porę trafnie zdiagnozowana. Nieleczona sepsa może prowadzić nawet do śmierci lub ciężkich powikłań. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kasia Kowalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy