Koniec roku nie był dla niej szczęśliwy. Katarzyna Glinka w listopadzie rozstała się z partnerem, z którym próbowała ułożyć sobie życie po rozwodzie z Przemysławem Gołdonem.
Aktorka, by o tym wszystkim zapomnieć, skupia się teraz głównie na pracy oraz wychowaniu synka Filipa, który w lutym skończy pięć lat.
Kiedy jest jej trudno, pociechy szuka w słowach księdza Jana Kaczkowskiego.
Niedawno na Instagram wrzuciła swoje zdjęcie z książką „Dasz radę”. To ostatnia rozmowa z księdzem Kaczkowskim, spisana tuż przed jego śmiercią w marcu 2016 roku.
"Ta lektura wyjątkowo dobrze nastraja, kiedy zaczynam narzekać i wszystko mnie wkurza" – napisała Glinka.
Aktorka podziwia postawę duchownego, który cierpiał na śmiertelną chorobę, glejaka mózgu, a mimo to nie poddawał się. Założył hospicjum w Pucku i niósł pociechę innym cierpiącym. Jest wzorem prawdziwej chrześcijańskiej postawy. W tej ostatniej rozmowie mówi o sprawach najtrudniejszych i najważniejszych.
"Kasia ma w domu także inne publikacje księdza Kaczkowskiego, m. in. 'Życie na pełnej petardzie'. Duchowny był obdarzony dużym poczuciem humoru, dzięki temu jego przesłanie może też trafić do młodych. Kasia chce, by w przyszłości przeczytał te książki także jej syn Filip" – mówi „Dobremu Tygodniowi” znajoma gwiazdy.
