Cichopek zaledwie cztery miesiące temu urodziła córkę Helenkę, a już "zachwyca" szczupłą sylwetką, którą zawdzięcza specjalnej diecie zgodnej z kodem genetycznym.
Niewykluczone, że serialowa Kinga z "M jak Miłość" nieco przeholowała z dbałością o sylwetkę.
"Kasia ma ostatnio dużo na głowie" - tłumaczy "Twojemu Imperium" jej agentka.
"Dostaje wiele propozycji zawodowych, ale realizuje też zlecenia przyjęte wcześniej, ponadto wróciła na plan serialu. Jest także pełnoetatową mamą dwójki małych dzieci. To wszystko kosztuje ją wiele sił i spowodowało, że odwodniła się. Przy okazji pobytu w szpitalu wykonała badania kontrolne i okazało się, że nie było to coś poważnego".
Sama Katarzyna na Facebooku podziękowała za troskę i poinformowała, że wróciła już do domu.
"Fałszywy alarm. Niedawno przebyłam chorobę i ciągle jestem słaba. Zakręciło mi się w głowie i wolałam wszystko sprawdzić. Dostałam kroplówkę i od razu poczułam się lepiej".
To chyba nie najlepsza reklama genodiety!
Zobacz również:









