Karolina Skiba i Krzysztof Skiba mają plany na 2024 rok
Karolina Skiba i Krzysztof Skiba tworzą bardzo udany związek. Choć po rozstaniu z wieloletnią partnerką muzyk długo był krytykowany, dziś ludzie skupiają się na jego szczęściu i kibicują wyzwaniom, których podejmuje się razem z nową ukochaną. Trzeba przyznać, planów im nie brakuje. Jak Krzysztof nie tak dawno wyznawał, 2024 rok zapowiada się dla nich bardzo owocnie."Kończę właśnie pisać książkę ze swoimi opowiadaniami i na pewno ukaże się ona przed wakacjami. Nagrywam też solową płytę, kilka piosenek jest już gotowych, a kilka jest jeszcze w przygotowaniu. Poza tym do jednej z nich będziemy kręcić teledysk miłosny, w którym oboje zagramy. Myślę, że dla naszych fanów to będzie rarytas. Szykuje się też kilka fajnych wyjazdów za granicę" - opowiedział w rozmowie z "Co za Tydzień".
Karolina Skiba tak odpowiedziała na krytykę
Niestety, choć rarytasem może i są teledyski i książki od zakochanych, to niektóre fotki Karoliny Skiby już budzą głównie kontrowersje... Choć już jakiś czas temu tłumaczyła skąd u niej efekt powiększonych ust i wyraźna różnica w wielkości warg, ludzie dalej nie zostawiają na niej suchej nitki.
"[...] dementując, jedyne, co miałam robione na twarzy, to usta, parę lat temu. Kwas się nie wchłonął, jednego dnia są mniejsze, innego większe, zależnie od tego, ile wypiję wody" - pisała dawniej na Instagramie.
Teraz jedna z nieświadomych tego tłumaczenia fanek zapytała ją na Instagramie:"A co się pani stało w górną wargę, że tak dziwne odstaje?".
Zdenerwowana żona muzyka skwitowała to krótko:"Kwas przemigrował. Lata temu miałam zrobione usta, potem leczenie onkologiczne, więc nie mogłam go rozpuścić, bo jest to niebezpieczne po prostu. Na szczęście mi i mężowi się podobają".

Karolina Skiba przeszła trudne chwile. To dlatego nie powiększy rodziny
Warto przypomnieć, że Karolina w związku ze swoją chorobą przeszła bardzo trudne chwile, a konsekwencje będzie odczuwać przez całe życie."W dzień ostatniej chemioterapii napisałam o tym na Facebooku i Instagramie, bo czułam potrzebę "zamknięcia". W mediach nigdy o tym nie mówiłam, z wyjątkiem tego, jak poprosiłam, by nie pytać więcej o dzieci, bo nie mogę ich mieć, ale nie tłumaczyłam wtedy czemu. Z Krzysiem chcieliśmy to ukrywać, by nie zostało to źle odebrane, że człowiek się żali. A nie o to chodzi. Chodzi o prewencję, która jest najważniejsza" - opowiadała w rozmowie z "Co za Tydzień".
Czytaj też:
Żona Skiby ma dość i bierze sprawy w swoje ręce. Rozprawiła się z niesprawiedliwością internautów
Niewesoło w domu Krzysztofa Skiby. Jego młoda żona postawiła sprawę jasno









