Karolina Pisarek nie musi się obawiać o brak pracy. Modelka od kilku lat jest na topie, a firmy zabiegają o współpracę z influencerką.
Nie tylko bierze udział w sesjach zdjęciowych, ale też zawiera kontrakty reklamowe i promuje rozmaite produkty na Instagramie.Tym razem modelka musiała zatroszczyć się o swoje zdrowie! Okazało się, że zakaziła się koronawirusem, a przebieg choroby był niezwykle ciężki.
Na swoim Instastories podzieliła się dramatem, który się wówczas rozegrał.
Zaczynało się normalnie od zwykłego przeziębienia, potem straciłam węch, smak i powiem wam, że później zaczęło mnie naprawdę rozkładać. Przez tydzień nie mogłam wziąć nawet telefonu do ręki, bo byłam taka zmęczona, nie miałam sił, byłam taka ospała - opowiedziała.
Musiała wezwać karetkę
To nie był jednak koniec dramatu! Jej stan z dnia na dzień był coraz gorszy. Pojawiły się nawet stany depresyjne.
No i potem taki psikus, że mój stan wcale się nie polepszył. Wręcz przeciwnie. Było jeszcze gorzej. Nagle zaczęłam mieć poważne stany depresyjne. Miałam poczucie beznadziei. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Później zaczęłam się dusić. Dusiłam się, nie wiedziałam, co się dzieje. Czułam się, jakby mi się wbijało mnóstwo igieł przez nos. W jednej chwili nie mogłam oddychać przez nos, a kiedy próbowałam przez jamę ustną, czułam, jakby moje płuca się miażdżyły. Jakby ktoś położył ciężary na moją klatkę. Potem standardowo sprawdziłam pulsoksymetr i nie wskazywał on najlepszego stanu, więc wezwałam pogotowie - wyznała.
Teraz na szczęście czuje się już znacznie lepiej. Mamy nadzieję, że jak najszybciej wróci do pełni sił!