Najstarszy syn królowej Elżbiety II, Karol, oficjalnie został ogłoszony królem Wielkiej Brytanii. Dziś, 10 września, odbyła się proklamacja, czyli uroczystości związane z objęciem tronu. Rada Akcesyjna proklamowała najstarszego syna królowej Elżbiety II nowym królem o godz. 11 czasu polskiego. On podczas tego wydarzenia złożył deklarację o poświęceniu reszty swojego życia nowej roli.
Zanim jeszcze oficjalnie wstąpił na tron, pojawiły się plotki o... możliwej abdykacji i zrzeczeniu się tronu na rzecz Williama. A to wszystko przez sondaż wśród Brytyjczyków, którzy już kilka miesięcy temu uznali, że to właśnie jego syn lepiej sprawdziłby się w roli panującego władcy.
Jan Lubomirski-Lanckoroński o królu Karolu III
Czy taka sytuacja ma choć cień prawdopodobieństwa? Okazuje się, że niekoniecznie. A przynajmniej tak twierdzi książę Jan Lubomirski-Lanckoroński, który zna króla Karola III, a także jego małżonkę. W rozmowie z "Faktem" wyznał, że choć ma w pamięci różne kontrowersyjne sytuacje, których bohaterem był właśnie Karol, to bez wątpienia doskonale wypełni swoją nową rolę.
"Myślę, że będzie świetnym królem. Niewątpliwie będzie się mierzył z legendą swojej matki" - powiedział w rozmowie z tabloidem. Dodał, że "Karol III to nie jest taki sobie siedzący na tronie człowiek".
Nie ma zatem mowy, aby Karol miał się zrzec tronu na rzecz swojego syna, Williama. Myślicie, że niezdecydowani dotąd Brytyjczycy przekonają się do niego?
William z pewnością także ma predyspozycje, by dobrze wypełniać obowiązki królewskie, jednak na to będzie musiał jeszcze zaczekać. Oby do tego czasu nie zrobił niczego, czym zawiódłby wierzących w niego rodaków.
Zobacz też:
Dziwactwa i pasje króla Karola III
Kto otrzyma majątek królowej Elżbiety II?

