Kamil Durczok ostatnich lat swego życia raczej nie zaliczy do zbyt udanych. Jego kariera legła w gruzach, a rodzina się od niego odcięła. W codziennym życiu towarzyszył mu właściwie tylko ukochany pies Dymitr. Dziennikarz wiele razy podkreślał w sieci, jak ważny jest dla niego ukochany pupil. Towarzystwo psa pomagało dziennikarzowi radzić sobie ze stresem i depresją.
"Nie trafił na kozetkę do psychologa, ale zastosował dogoterapię" – wyznała w jednym wywiadów Marianna Dufek-Durczok.Po nagłej śmierci Durczoka Dymitr został bez swojego pana i nie było pewne, co się z nim stanie. Zwrócił na to uwagę słynny jezuita Grzegorz Kramer, który zaapelował na Twitterze, by nie zapominać także o czworonogu!
"To jest Dymitr. To jest Pies Kamila Durczoka. Bardzo tego psiaka kochał i mocno się przyjaźnili. Mam nadzieję, że przyjaciele Kamila się nim zaopiekują. Kurde, jakie to smutne jest!" - pisał zdruzgotany duchowny.

Była żona Durczoka informuje, co stanie się z Dymitrem
Była żona Kamila Durczoka w rozmowie z "Faktem" postanowiła rozwiać wątpliwości księdza i innych zmartwionych losem psiak. Kobieta zdradziła, że zaopiekuje się pani Halina Durczok. "Mama Kamila jest bardzo związana z Dymitrem. Chce go zatrzymać. Mamy nadzieję, że podoła. Ja mam owczarka Borysa - nie dałabym rady z dwoma. Bardzo dużo ludzi pisze, że chce go przygarnąć, a nawet odkupić. Wszyscy bardzo kochamy zwierzaki. Krzywda mu się nie stanie" - zapewnia w tabloidzie Dufek-Durczok.


Zobacz też: Barbara Kurdej-Szatan znowu obrywa! Tym razem od posła PiS!Marcin Najman chce bronić granicy! Radykalne wyznanie!Nie żyje Kamil Durczok. Kiedy pogrzeb dziennikarza?








