Niedawno sama podsycała plotki o ślubie, a teraz takie słowa. „Nie ma opcji”

Justyna Żyła po rozstaniu z Piotrem Żyłą miała zakusy na typową celebrytkę. Poszła do "Tańca z gwiazdami", zapozowała w magazynie dla dorosłych, próbowała być jutuberką kulinarną i zaliczyła kilka wywiadów oraz imprez show-biznesowych.

Kiedy jednak nie udało jej się zakotwiczyć w celebryckim świecie, wróciła do Wisły, gdzie zatrudniła się najpierw w cukierni, a potem w restauracji.

Nie zrezygnowała jednak z bycia influencerką. Jej profil, który obserwuje ponad 90 tys. osób, wciąż pozostaje otwarty. Żyła wprawdzie nie dodaje codziennie relacji i wręcz zdarzało jej się zniknąć na dłużej, jednak ostatnio znów się uaktywniła. I, co ciekawe, większość jej postów sugerowała, że nadchodzi dzień jej ślubu.

Mogłoby się więc wydawać, że skoro sama podsyca plotki o zamążpójściu pisząc m.in., że "TEN dzień zbliża się wielkimi krokami", nie będzie miała problemu, żeby oficjalnie potwierdzić tę informację. Tymczasem na pytanie "Faktu" o ślub nagle nabrała wody w usta.

"Nie ma w ogóle takiej opcji, żebym odpowiedziała na to pytanie" - ucięła szybko rozmowę.

Czyżby obawiała się, że paparazzi wywęszą termin i miejsce, a następnie popsują jej uroczystość?

Nawet jeśli Justyna Żyła już niebawem wyjdzie za mąż - a prawdopodobnie tak się właśnie stanie - na ceremonii raczej zabraknie ojca jej dzieci.

Żyłowie w trakcie rozwodu i jeszcze jakiś czas po jego orzeczeniu byli ze sobą dość mocno skłóceni, a z partnerką Piotra, Marceliną Ziętek, nawet przegrała w sądzie.

Wówczas w zapłaceniu grzywny pomógł jej... Piotr, za co celebrytka później mu podziękowała.

Mimo ocieplenia ich relacji, trudno jednak oczekiwać, by dostał zaproszenie na ślub byłej żony.

Zobacz też:

Była żona Piotra Żyły odezwała się do fanów

Dawno niewidziana Justyna Żyła przerwała milczenie

Plotkowano o Żyle i Ziętek, a teraz coś takiego. To nie były plotki