Nie było dnia, żeby nie płakała. Złamane serce, poronienie, myśli samobójcze. Justyna Kowalczyk próbuje dziś o tym wszystkim zapomnieć...
Jak mówi, przy wsparciu rodziców, rodzeństwa i psychologów stara się wyjść na prostą i odzyskać apetyt.
Tygodnik "Rewia" dowiedział się, że biegaczka spotkała się ostatnio z żoną swojego byłego partnera, by przeprosić ją za wyrządzone krzywdy i tym samym zamknąć raz na zawsze sprawę 3-letniego romansu.
To nie koniec! Na kierownictwu redakcji sportowej TVP Kowalczyk wymogła, by w tym sezonie wydarzenia z jej udziałem relacjonował już nie "zaprzyjaźniony" dziennikarz, a ktoś zupełnie inny!
"Wyraźnie widać, że nasza biegaczka psychicznie staje na nogi. W ostatnich tygodniach na trasach w Alpach pojawiła się chęć rywalizacji i znów poczuła głód zwycięstw. Od swojej nowej towarzyszki treningów Sylwii Jaśkowiec usłyszała nawet, że zaczyna się w niej odradzać dawna królowa śniegu" - czytamy.
Trzymamy kciuki!
Zobacz również:
