​Justyna Gradek ujawnia prawdę o swoich operacjach. Już wszystko jasne!

Oprac.: Aldona Łaszczka

Justyna Gradek, fot. https://www.instagram.com/gradek_justyna/
Justyna Gradek, fot. https://www.instagram.com/gradek_justyna/Instagram
Zrobiłam sobie BBL czyli transplantację tłuszczu do pośladków Zrobiłam sobie biust no i poprawiłam nos. Usta… delikatnie. Policzki – nie. To naprawdę spory wydatek.
BBL samo kosztuje około 35 tysięcy i to jeszcze zależy, jakie partie się odsysa. Biust to jest koszt około 16 tysięcy i operacja nosa to 13 tysięcy.

Ujawniła prawdę o operacjach plastycznych

Problem polega też na tym, że my jesteśmy zagubieni, oglądając to, co jest w internecie: idealne ciała, idealne buzie i to wszystko, jak ja też obserwuję te kobiety, to w moim obrazie w głowie kreuje się ideał. I ja próbuję teraz cały czas osiągnąć coś, co jest niemożliwe. Bo nikt z nas nie jest idealny. Padłam [ofiarą Instagrama], przyznaję, że tak. 2 lata temu zaczęłam spotykać się z panią od rozwoju osobistego, która pomogła mi jakby uwierzyć w siebie i pokochać siebie.
Wynikało to z lat jeszcze młodzieńczych, gdy chodziłam do podstawówki i gimnazjum. Byłam brzydkim dzieckiem. Miałam trądzik, duże usta. One są, jak mówiłam, tylko lekko powiększone, ta górna warga wyciągnięta, żeby była taka „baby doll”. Byłam wyśmiewana, wyzywana od żaby, ropuchy. Mówili na mnie „deska”. „Z przodu deska, z tyłu deska”. To utknęło w mojej głowie, że byłam płaska, wyglądałam jak żaba. I próbowałam za wszelką cenę zmienić swój wygląd. Teraz już powiedziałam sobie „stop”. Nie chcę przegiąć. W tym momencie uważam, że to jest na granicy.
Jest niestety tak, że odczuwam ból, jak za dużo pracuję. Niestety, te piersi ciągną w dół. Gdzieś w mojej głowie pojawił się pomysł zmniejszenia piersi, ale nie wiem czy jestem gotowa na kolejną operację. Może żeby były naturalniejsze. I lżejsze…
Justyna Gradek mówi, ile zapłaciła za wszystkie operacje!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?