Podczas kręcenia jednej ze scen na planie polsatowskiego serialu "Zawsze warto" doszło do wypadku. W scenie brała udział Julia Wieniawa (sprawdź!) i Mariusz Bonaszewski.
Jak wspomina aktor w wywiadzie dla Polsat News, tego dnia doszło do niebezpiecznego wydarzenia - niechcący zahaczył o kolczyk Julii Wieniawy i rozerwał jej całe ucho.
Polała się więc krew, ale ujęcia musiały być kontynuowane.
"Zupełnie niechcący włożyłem rękę w jej duże kółko w uchu. Byłem przekonany, że to jest tylko klips, a nie duży kolczyk. No i rozerwałem jej całe ucho. To makabra!
Tym bardziej, że potem trzeba było to kontynuować, więc zrobić drugą dziurkę jeszcze raz i grać dalej. Potem się ma rodzaj takiego napięcia, że ja przecież naprawdę nie chciałem" – aktor wspomina ten trudny dzień zdjęciowy.
Zobacz również:



***








