Reklama
Reklama

Jowita Budnik: Aktorka z powołania

Jowita Budnik (45 l.) na ekranie zadebiutowała, gdy była jeszcze dzieckiem. Kiedy jej kariera nabrała tempa, nieoczekiwanie usunęła się w cień. Co było tego powodem?

W ciągu ostatnich lat pojawiła się w kilku filmach. Szczególnie zachwyciła w "Placu Zbawiciela". Wiele osób zastanawiało się, skąd się wziął taki talent?

- Nie jestem aktorką - odpowiada Jowita Budnik. - Nie skończyłam szkoły teatralnej. Z wykształcenia jest socjologiem.

Od lat związana jest z agencją aktorską. Nigdy nie szukała ról dla siebie, chociaż na ekranie debiutowała gdy miała 11 lat. Zagrała Beatę w filmie "Kochankowie mojej mamy".

Przełomem dla niej było pojawienie się w telenoweli "W labiryncie". Wcieliła się w zbuntowaną Martę. Nagle zyskała uznanie i ogromną popularność.

Reklama

Wówczas nazywała się Jowita Miondlikowska. Ale kiedy aktorska kariera stała przed nią otworem, nagle zniknęła. - Czułam, że to nie dla mnie - tłumaczy Jowita.

- Niezgodne z moim temperamentem, charakterem, filozofią życia. Nie chciałam uprawiać zawodu, który jest tak nieprzewidywalny, w którym tak mało zależy ode mnie.

Dlatego i panieńskiego nazwiska pozbyła się bez problemu.

Z mężem Jarosławem Budnikiem (45 l.), z zawodu aktorem, na co dzień zaś dziennikarzem radiowym, i dwójką dzieci mieszka pod Warszawą.

Gdy ma wolny czas, czyta. Na wakacje wyrusza z walizką powieści. Jest maniaczką kryminałów! - Mąż twierdzi, że staję się niebezpieczna - śmieje się Jowita Budnik. - Jestem specjalistką od arszeniku i innych trucizn!

***


Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy