Reklama
Reklama

​Jolanta Kwaśniewska wspomina prezydenturę męża. „To był błąd”

Jolanta Kwaśniewska (67 l.) spędziła w Pałacu Prezydenckim 10 lat. Jej mąż, Aleksander Kwaśniewski (67 l.) pełnił bowiem funkcję prezydenta Polski przez dwie kadencje. Jak ujawnia była prezydentowa w najnowszym wywiadzie, osobiście nie spodziewała się nawet jednej. Wyznała, czego najbardziej żałuje.

Jolanta Kwaśniewska pełniła obowiązki pierwszej damy przez dwie kadencje. W ubiegłorocznym rankingu najbardziej lubianych żon polskich prezydentów, przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu", uzyskała 51 proc. głosów, bez trudu zajmując pierwsze miejsce, z wynikiem ponad trzykrotnie lepszym od Agaty Dudy, która uplasowała się na drugim miejscu z 16 proc. głosów. 

Aleksander Kwaśniewski piastował stanowisko prezydenta Polski w latach 1995-2005, przy czym reelekcję uzyskał w pierwszej turze. Jego żona w najnowszym wywiadzie w audycji „W cztery oczy” wyznała, że osobiście nie spodziewała się nawet jednej kadencji:

Reklama

"W 1995 r. nie dawałam wiary.  Ten background z czasów PRL-u na pewno nie pomagał. To była ohydna kampania, która kosztowała życie mamy Olka, została totalnie zaszczuta. Ta ilość nienawiści, wylewanych pomyj, tworzenia pewnego rodzaju faktów… Dopiero po jakimś czasie się zorientowałam, że mieliśmy założony podsłuch. Myślałam sobie: "Po co nam to?!". Pamiętam ten wieczór wyborczy. I raptem gruchnęła wiadomość, że Olek te wybory wygrał". 

Czego żałuje Jolanta Kwaśniewska?

W rozmowie z Michałem Olszańskim była pierwsza dama wyznaje, że dopiero po wygranych wyborach dotarło do niej, co to w praktyce oznacza dla całej rodziny. Kwaśniewska prowadziła wtedy agencję nieruchomości Royal Wilanów, a w Polsce nie jest przyjęte, by żona prezydenta zajmowała się czymkolwiek innym poza funkcją reprezentacyjną. Była pierwsza dama uświadomiła to sobie dopiero po ogłoszeniu wyników:

"To był trudny moment dla mnie. "Matko boska! Mam tak ułożone życie, mam świetnie funkcjonującą agencję obrotu nieruchomościami pod nosem, w Wilanowie, zarabiam znacznie większe pieniądze, niż mój mąż kiedykolwiek w życiu. Mam zatrudnionych ludzi". Dziecko rozpoczynało wtedy naukę w liceum, a tu bęc! Wygrane wybory i następnego dnia pod domem w Wilanowie, na małej uliczce, stojący BOR: "Pani prezydentowo, panie prezydencie". Mówię: "O kurczę, to się narobiło!". 

Z czasem jakoś odnalazła się w nowej roli, jednak chciała oszczędzić tego córce. Kiedy tylko Aleksandra Kwaśniewska usamodzielniła się na tyle, by zamieszkać osobno, Kwaśniewscy oddali jej swoje dotychczasowe mieszkanie na warszawskim Wilanowie. 

Jak z perspektywy czasu ocenia Jolanta, to był błąd. I to niczym nieusprawiedliwiony, bo przecież od wyborów w 2000 roku wiedziała, że za 5 lat będą musieli się wyprowadzić z Pałacu Prezydenckiego. A jednak, jak przyznaje pierwsza dama, nie zabezpieczyli sobie miejsca, do którego mogliby się wprowadzić. Jak wspomina, po przekazaniu kluczy Lechowi i Marii Kaczyńskim, zaczęło się załatwianie zaległych spraw na ostatnią chwilę:

"Mnie było łatwiej wrócić do normalnego życia niż Olkowi, tym bardziej że nie mieliśmy mieszkania. Polecieliśmy do Szwajcarii, do siostry męża. W ostatniej chwili udało się nam kupić mieszkanie, ale ono wymagało remontu. Rzeczy były w paczkach w magazynach, u panów z ochrony, u moich sióstr. To był błąd. Trzeba było sobie wcześniej przygotować miejsce, do którego się wróci. W naszym małym mieszkaniu w Wilanowie zamieszkała Ola". 

Kwaśniewscy zresztą nadal mieszkają na warszawskim Wilanowie, jednak dużo czasu spędzają w swojej mazurskiej posiadłości, liczącej około 20 ha. 

Zobacz też:

Dawno niewidziana Jolanta Kwaśniewska zadała szyku na gali Woman Power

Jolanta Kwaśniewska wie, na czym można zarobić. Z czego żyje i jak mieszka była pierwsza dama?


Pięć lekcji stylu Jolanty Kwaśniewskiej. Jak się zestarzały?

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama